Zakończenie - niezłe. Niestety pomiędzy początkiem, a końcem mamy tu półtoragodzinny pokaz nudy i nieudolnego castingu. Co oni wybrali za partnera dla Sharon? Już mogli wybrać jakiegoś jurnego byka z topowego serialu, skoro producenci postanowili oszczędzać. Wielka szkoda, bo mógłby być z tego całkiem niezły film, wszak czr Sharon nadal trwał...
Zgadzam się. Brakowało klimatu pierwszej części. Sharon wciąż fenomenalna, aż trudno było mi uwierzyć, że tak doskonale potrafiła trzymać poziom. Niestety jak dla mnie również tylko ona trzymała cały film... na jakimś poziomie. Nadal nastrojowa muzyka. Zakończenie- satysfakcjonujące. Reszta do wymiany.