Dlatego ten film dostaje ode mnie 3/10.Obejrzałem go tylko ze względu na tą słodką milfetkę Sharon,ale i tak mogła się bardziej postarać tym bardziej,że czekałem na to do 1,15 w nocy!!!!
witaj w klubie. zgadzam się z Tobą.widzę że mamy coś wspólnego. zamieściłem swoją opinię w oddzielnym temacie. jeśli masz ochotę przeczytać to zapraszam. pozdrawiam
Moim zdaniem to samo co w jedynce - w najlepszej scenie erotycznej Stone nie gra :] Jak to jest, że Stone jest symbolem seksu, skoro w najlepszych scenach z filmów z nią zawsze gra inna aktorka? :)