SS zagrał w kolejnej niezbyt udanej pozycji. Aktor, który swoje najlepsze filmy nakręcił w latach 90 - tych, a jego ostatnim filmem na wysokim poziomie była MROCZNA DZIELNICA z 2001 pomimo tego, że z roku na rok jest cięższy, nadal gra herosa kina akcji. Fabularnie NAJEMNIK przedstawia się nawet ciekawie i początek filmu jest nawet niezły, ale im dalej w las tym gorzej. Jako całość rzecz jest po prostu nudnawa, a oglądanie 150 kilogramowego Seagala przestało mnie już chyba bawić. Oczywiście nie jest to najgorsze dzieło tego pana, bo w mojej ocenie palmę pierwszeństwa dzierży CZAS ZEMSTY (totalna amatorszczyzna), ale też trudno ocenić film pozytywnie - 4/10