Film nietuzinkowy moim zdaniem. Komedia z dużym ładunkiem goryczy. Manipulacja faktami, której dokonał Lance Clayton robi wrażenie. Pokazuje że ludzie są obłudni, zakłamani oraz lubią płynąć z prądem. Kyle po śmierci jest bezgranicznie gloryfikowany, staje się nieoczekiwanie bożyszczem nastolatek i wzorem. A za życia był znienawidzony przez ogół i uznawany za dziwaka. Cała ta mistyfikacja staje się absurdalnie zabawna. POLECAM