pomimo, ze poczatek wydaje sie wchodzic w znane tryby stosowane w komediach o szkole i o relajach syna z ojcem, tak potem akcja przechodzi w kolejny wymiar - ten wlasciwy ;) bo to jest troche film o tym, jak sie tworzy mit i religia (male odniesienie do Zywotu Brian'a)... a zakonczenie przynosi oczyszczenie (scena na basenie) i dlatego warto ten film obejrzec do konca, nie zrazajac sie 'takim-sobie' poczatkiem. mimo, iz nie jestem fanem tego gatunku, tak tu: 7/10 - warto.