No niestety do połowy filmu było dobrze a nawet bardzo dobrze. Lecz niestety od pewnej kluczowej sceny w połowie filmu (scena z łóżkiem i oknem) poziom znacznie spada by ostatecznie spaść nisko.
Historia z początkowo ciekawym pomysłem i wykonaniem od wspomnianego kluczowego momentu staje się jak dla mnie płytka mimo tego że nabiera rozpędu co jak dla mnie jest spowodowane złym wykonaniem scenariusza.
Początkowo mamy do czynienia z dość leniwą i ciekawą historią o tym jak szalona i nierozgarnięta dziewczyna pragnie zbliżyć się do chłopaka za pomocą pewnego podstępu czyli zmiany w kota.
Nie powiem myślałem że jest to pomysł dość przy nudnawy ale "autentyczność" głównej bohaterki i co najważniejsze jej osobowość (między innymi wydarzenia jakie powodują jej zachowanie ) sprawia że jak najbardziej wszystko "nabiera sensu" i ogląda się to bardzo ciekawie. Zdarzają się też wątki które mogą śmieszyć ale nie muszą przykładowo scena skoku na drzewo z dachu szkoły.
Oczywiście mamy do czynienia z innymi postaciami lecz są to postacie po prostu płytkie nawet chłopak do którego wzdycha dziewczyna i chyba jest drugą główną postacią bo ja takiego wrażenia przynajmniej nie odniosłem ani trochę. Natomiast jeśli trafi się już jakaś postać ciekawa to jest dosłownie chwilę jak na przykład dziadek chłopaka. Całą robotę zdecydowanie robi główna bohaterka i jej przeżycia kiedy to cieszymy się z jej szczęścia lub współczujemy z tego jak ją potraktowano (scena doprowadzająca do kluczowego momentu fabuły) .
Do połowy filmu zdarzają się też pierdółki nazwę je "miejscowe" między innymi motyw upadku pewnego miejsca które jest przedstawiane jako coś niezwykłego a tak naprawdę nic nie wnosi zbytnio do fabuły wygląda to tak jakby chciano sztucznie wydłużyć tym film.

Niestety teraz muszę przejść do 2 połowy filmu.... ponieważ inaczej tego filmu ocenić się nie da.

Ogólnie mam wrażenie że 2 część filmu tworzyła w ogóle inna osoba :( .
Mianowicie od sceny z łóżkiem i oknem film całkowicie się rozjeżdża że nie wiadomo w którą chce iść stronę.
Jeśli można przyjąć że pierwsza część filmu była w miarę spójna i chciało się to oglądać tak przy drugiej części patrzyłem już tylko na "pasek postępu".
Nagle się okazuje że w grę wkraczają dosłownie wszystkie gatunki filmowe które mogły by tworzyć wspaniałą jedność ale przez głupoty scenariuszowe i złe wykonanie nie jest dobrze a nawet nie jest autentycznie. Ogólnie mamy trochę historii miłosnej, kryminału, dramatu ogólnie jest tego zdecydowanie za dużo.
Kluczowe miejsce w drugiej części filmu mimo że jest ważne jest jak dla mnie po prostu głupie i nieprzekonujące. Ogólnie mam wrażenie że studio Ghibli tworzyło 20 i więcej lat temu miejsca "tajemne" dużo ciekawiej. Lecz nie można odmówić oczywiście ładnych widoczków które jednak ratują film przed pewną tragedią
Mamy również totalny rozjazd postaci jest ich dosłownie tak mało że gdybym oglądał tylko 2 część filmu wszystko bym wiedział. Przepraszam motyw pewnej nie wiem złodziejki (?), cwaniary(?) może i ma sens ale mnie w ogóle nie przekonał mimo że jak najbardziej może mieć sens. A dlaczego nie ma sensu ? Bo konsekwencje tego były tak oczywiste że zdziwienie się tej postaci na to co się właśnie stało było tak wyraziste że aż padłem ze śmiechu. Oczywiście jest to czysto subiektywna opinia bo rozumiem że film jest skierowany do młodszej widowni.
Na końcu chciałbym wspomnieć o sprawcy całego zamieszania o ile w pierwszej części filmu jest on intrygujący tak w drugiej części staje się on już zwykłą nieciekawą wydmuszką jaką już widziałem w innych produkcjach tego typu i nie tylko. Jest on po prostu i tyle na pewno w pamięć mi nie zapadnie w przeciwieństwie do głównej bohaterki. Właśnie! propo głównej bohaterki i głównego bohatera.......... ostatnie ich 5 minut w filmie było tak głupie i tak naciągane że to był dla mnie HIT !.

Ogólnie rzecz biorąc byłem w stanie do 1 połowy filmu dać bardzo mocne 8 a nawet słabe 9 dla zachęty. Lecz niestety fillm w 2 połowie dla mnie jest po prostu głupi co oczywiście nie świadczy że mi się nie podobał. W takim razie przeciętne 7.