Nijak nie pojmuję istoty tego filmu. Czemu ma służyć i jakie miałoby być jego przesłanie. Poddać
się bezwolnie przemocy fizycznej i seksualnej? Nie próbować chronić swojej rodziny?
Przypominał mi pierwotnie "Anatomię strachu", ba, miał zadatki na dużo mocniejszy w przekazie,
ale ta puenta...
Gdzie umiejscowić w dalszej części filmu scenę wstępną, skądinąd nawiązującą do reszty?
Wyrazista scena gwałtu na nastolatce zdecydowanie niepotrzebna.
Słabe kino, mające zbić kapitał brutalnością akcji.