Co ty , kolejny nawiedzony nauczyciel polskiego który chce żeby uczniowie wiedzieli co jakiś koleś miał na myśli (nawet już nieżyjący) ?

odpowiedz do postu wyzej:

Nie nawiedzony nauczyciel tylko osoba, która zdaje sobie sprawę, że wiele niepozornych rzeczy ma w sobie ukryty głeboki sens i lubi sie dopatrywać takich rzeczy. Ja rozumiem i również do podobnego grona należe, tak mi sie wydaje. Nauczyciele tez nie są tak nawiedzeni jakby ci sie wydawało..

odpowiedz do tematu:
wstęp:
Panic in the Needle Park należy do ścisłej czołówki ulubionych przeze mnie filmów. Obejrzałem go wielokrotnie, jednakze ostatni raz byl juz dosc dawno, ale to co trzeba nadal dobrze pamiętam. Moja uwaga również została niejednokrotnie przykuta do tej okładki, jednak nigdy jednoznacznie sobie nie odpowiedziałem co za przesłanie ze soba niesie. Bardzo się cieszę ze ten wątek mnie do tego nakłonił.

meritum: Myśle, że można zrozumieć, jesli ktos nam wyjasni o co chodzi w tym co zaraz opiszę, jednak zeby poznac czym to jest trzeba po prostu to przezyc na wlasnej skorze, czyli byc zakochanym cpunem. W filmie to co sie liczy to jest zwiazek miedzy Helen i Bobby'em. To jest własnie ich ćpuńska miłość, czyli bardzo specyficzna. Teraz z drugiej strony: naprawde wiekszosc zdrowych uspołecznionych ludzi tylko obserwujących taką parę dochodzi do takiej prawdy o nich: Ich zycie to bałagan, brak zapewnionego spokoju przetrwania, stabilnosci, brak ambicji, mnóstwo pogmatwanych nieciekawych spraw, w ktore sie wplątują itd. (proszę o odrobinę wyrozumiałości, staram się opisac to co czuje jak najlepiej, jednak łatwo jest to opacznie przyjąć jesli ktos bedzie myslal szeroko przez wszystkich lubianym sarkazmem). Teraz wracając do Bobba i Helen: tak ich zycie jest strasznie pogmatwane, co jest wywolane tym, że jako narkomani, są na swoj sposob pozbawieni w inny sposób niz normalni ludzie pewnego dystansu do zyciowych sytuacji. Wtedy twoje przezycia sa dla ciebie bardziej bezpośrednie.

Tak więc to oko z kolorowymi łzami dookoła oznacza to, że te ich różne brudne sytuacje w ktorych sie znajduja ktore wywoluja w nich czesto tyle bolu, te do ktorych oni nie potrafia znalezc dystansu, są ich pięknymi chwilami, ich piękną miłością acz inną, że doznają trudów życia troche intensywniej jednak brną przez nie, dażąc siebie nawzajem pewnym wewnetrznym pieknym sentymentem, czy uczuciem wobec siebie. To jest takie piękno wewnetrzne tym podobnych związków. Na koniec: oko bo to jest subiektywne, inni widzą w tym bałagan i zło, a dla tych z srodka jest to ich pogmatwane specyficzne zycie i uczucia. A cały ten film jest arcydziełem ponieważ, w tak genialny sposób właśnie to przedstawia.
Pozdrawiam i nie jestem nauczycielem, oraz przypominam, że oczywiście mogę się mylić i z chęcią wezmę udział w dyskusji na ten temat, oczywiście merytorycznej.

Ja widzę na tym plakacie coś zupełnie innego, a mianowicie:

- kwiat - symbol ruchu hipisowskiego (kwiaty we włosach, rozdawanie kwiatów; flower power, kwiaty haftowane na ubraniach);
- źrenica - przypomina makówkę (mleczko makowe --> heroina, mroczny przedmiot pożądania bohaterów), poza tym, po heroinie oczy są szkliste, a tam są takie dwie białe plamy;
- oko - akurat ono może symbolizować wiele rzeczy: najczęściej świat, życie, czujność; nazywane jest zwierciadłem duszy...

ale gowniany film nie polecam

tez bym zwrocil uwage na kolory i styl rysunku przywodzacy na mysl psychodeliczne malunki w hippisowskim stylu i to upstrzone w rzeczonym stylu oko, które jednak placze kolorową łzą, pozostając szeroko otwarte i lśni potencjałem ("personality (...)– that’s what keeps a relationship going through the years. Like heroin. I mean, heroin’s got f%*&g great personality."~Trainspotting)... może tym specyficznym potencjałem, który sprawia, że narkomani mężnie stawiają czoła przeciwnościom każdego dnia, by zdobyć działkę, z determinacją czesto nie mniejszą, niż najbogatsi ludzie podbijają światowe rynki, a może potencjałem na wyjście z nałogu...

Ja tez bym zwrocil uwage na kolory i styl rysunku przywodzacy na mysl psychodeliczne malunki w hippisowskim stylu i to upstrzone w rzeczonym stylu oko, które jednak placze kolorową łzą, pozostając szeroko otwarte i lśniące dziwnym potencjałem ... może tym specyficznym potencjałem, który sprawia, że narkomani mężnie stawiają czoła przeciwnościom każdego dnia, by zdobyć działkę ("personality (...)– that’s what keeps a relationship going through the years. Like heroin. I mean, heroin’s got f%*&g great personality."~Trainspotting), z determinacją czesto nie mniejszą, niż najbogatsi ludzie podbijają światowe rynki, a może potencjałem na wyjście z nałogu...