Czy ktos jeszcze zauważył jak tytul filmu idealnie oddaje fabule? Tytul nie byl nadany przypadkowo, bo z reguly gdy jakas gwiazda wygasa, to z niej powstaje nowa. Jackson wypromował Ally - stworzył gwiazdę, po czym sam wygasł - popełnił samobójstwo. Jak dla mnie ten film to mistrzostwo kina. Rzadko mi sie zdarza dac 10, ale tutaj nie mam watpliwosci. Pewnik do Oscara. Dawno sie tak gleboko nie wzruszyłam, a bardzo to cenie w filmach ktore od strony technicznej sa doskonale wykonane. Świetna gra aktorska i zobrazowanie milosci ktora jest silniejsza od wszystkiego i to bez typowej dla Nicholasa Sparksa nudnej dramaturgii. Nic dodac nic ujac.
Na szczęście będzie wersja rozszerzona. Zbyt gladko i czysto, wręcz stereotypowo pokazano odwyk. Odwyk to nie sanatorium a konfrontacja z własnymi demonami i to się Coopowi nie udało. Jack powinien był skonfrontować się z wlasnymi lękami, płakać, krzyczeć, trzasc się. Alkoholizm i narkomania to piekło i tu tego piekła zabrakło. Owszem, Jack jest niemily, bywa nawet wybuchowy ale najczęściej jest melancholijny a Ally zamiast go jakoś zrozumieć z góry ocenia go dość szybko i płytko jako pijaka. Jest pustka w tych oczach Jacka, pustka wydrazona przez samotność.
dlatego ten film pomimo całej sympatii nie zasługuje na więcej jak 8... bardzo dobry i to uczciwa ocena
To ze jego romanse sa nudne jak flaki z olejem i totalnie odrealnione, a jednak da sie zrobic film o realnej milosci ktory wzrusza bardziej niz typowe romansidlo.