Straszna słabizna. Jedyna miła niespodzianka, to Jarosław Boberek, którego do końca nie da się rozpoznać po głosie. Bardzo dobrze się "wstrzelił" w rolę, co potwierdza jego ogromne umiejętności dubbingowe.
Dodałbym ze rowniez on dubbingował Chana w "60 dniach dookola swiata",taka ciekawostka
80 dniach oczywiscie :-) za krótki <br/>