Mam podobnie, wiem że Miyazaki mistrz i w ogóle, ale mnie osobiście film znudził, a postać księżniczki jest momentami wybitnie irytująca. Jeśli zaczynać z filmami Hayao Miyazakiego, to raczej nie od tego. Dla porównania, "Spirited away" wygrywa wszystko.

Trzeba pamiętać, że film jest z 1984, to początki Miyazakiego. Oczywiście Spirited, Mononoke są niezrównane, ale jak na lata 80 (mnie np. w niektórych momentach denerwowała muzyka) jest świetny. Poza tym data premiery zbiega się z wybuchem w Czarnobylu, a to musiało robić wrażenie :)

Z tego powodu co napisałaś, to film był zakazany w ZSRR. Wydźwięk ekologiczny był nie do strawienia dla twardogłowych na Kremlu.

Nausicaa jest szlachetna, dobrotliwa i bardzo odważna, momentami aż brawurowo i do przesady. Nie zawahałaby się poświęcić własnego życia dla ratowania innych - co jedni uznają za szaleństwo, inni za heroizm.

Dziwne, ponieważ wszyscy wielbiciele twórczości Miyazakiego uwielbiają Księżniczkę Mononoke, która mnie wcale tak bardzo nie poruszyła w przeciwieństwie do tego filmu. Chyba powinnam powtórnie oglądnąć właśnie Mononoke :)

Ja mam ogromny sentyment do Mononoke bo obejrzałem w TV z rodzicami jak miałem... 5-6 lat? No bo hej! Przecież coś z "księżniczka" w tytule nie może być krwawym, pełnym demonów filmem ;). Tak czy siak od tamtej pory Mononoke i Spirited Away (obejrzane niedługo potem) to jedne z moich ulubionych filmów, więc może niezbyt obiektywnie oceniłem Nausicę.

Ja tak samo oglądałam Spirited Away, kiedy byłam mała, wraz z bratem i babcią. Udało mi się go znaleźć kilka lat temu i mam do tego filmu ogromny sentyment :)

kadziuchna, dokładnie! Mam te same odczucia. Księżniczka Mononoke była w porządku ale bez zbędnych zachwytów, zaś Nausicaa, to balsam dla duszy, wspaniały, wzruszający tryumf dobra nad złem i opowieść o niezwykłej odwadze.. :) a Ruchomy Zamek i Spirited Away tak samo cudowne.

Jeszcze nie obejrzałem tego filmu, ale z pewnoscia kiedyś do niego zajrzę, chociażby po to, by sprawdzić czy się opłaca :)
Ale co widzę - patrzę na zdjęcia kadrów i widzę postacie, które pojawiły się we wspomnianej przez ciebie "Księżniczce Mononoke" .
Leniwy Miyazaki :D