no sorry koleżko, ale jeśli dajesz 10/10 Królowej śnieżce a temu filmowi 1 to jak strzelenie sobie samemu w kolano !

Czyżby?!

Królewna Śnieżka ( wersja z Julią Roberts ) to prawdopodobnie najlepszy film baśniowy, jaki istnieje. I chyba jedyny familijny, który jest do obejrzenia również dla wymagającego widza.

Tymczasem twoja dziewiątka dla tego super gniota, to jak dać dziewiątkę Hitlerowi w kategorji: mąż stanu.

Widzę, że dałeś 10 Skazanym na Shawshank. Czyli skazani są tylko ciut lepsi niż goście, którzy usłyszeli obietnice od jakiegoś niedorozwoja, że dostaną jego Lambo jak zabiją innego matołka, do czego próbują wykorzystać dwie gruszki pomalowane w amerykańską flagę.

Także, wybacz, ale jak ja strzeliłem sobie w kolano, to ty wypaliłeś sobie z armaty w usta. Bez urazy.

Seria gier NFS jak i film NFS właśnie odeszły od tuningu wieś wozów i są tam najszybsze auta świata, a to, że są szybsze od Ferrari i Porsche to już nie nasza wina.

Zgadzam się, film taki sam chłam jak ostatnie gry z tej serii. NFS Porsche 2000 to była gra...

"NFS Porsche 2000 to była gra" - tu się zgadzam, pamiętam jak z kumplami postawiliśmy przed monitorem 4 krzesła w dwóch szeregach i świrowaliśmy zjarani, że jeździmy furą po mieście he he fajne czasy :)

Szczególnie, że w NFS Porsche nie jeździło się po mieście. :))))

O kurde, rzeczywiście :) sorry pomyliło mi się to było NFS Porsche Unleashed :)

nie zgodze sie film mnie zdziwil nie byl az tak przesadzony jak sobie wyobrażałem i daleko mu do szybkich i wscieklych pod tym wzgledem zwlaszcza patrzac na 5 i 6 czesc

Zgadzam się, dialogi takie drętwe i sztampowe, że ledwo mogła dokończyć ten film, nie wiem jak po takim genialnym serialu jak Breaking Bad on zagrał w takim gniocie.

Gratuluję. Widzę, że po ekranizacji gry która polegała na jezdzie samochodem oczekiwałeś co najmniej drugiego "Obywatela Kane'a". Brawo. Z materiału zródłowego wyciśnięto w tym przypadku więcej niż się dało. Za sam sposób sfilmowania wyścigów chylę czoła (wszystkie części "Fast & Furious" przy tym to śmiech), uznanie należy się też wyjątkowo dobrej muzyce (acz w samym filmie często zagłusza ją warkot silników). Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania, ale na ocene pokroju 1 to zasługują filmy typu "Stary gdzie moja bryka?".

Ten film to DNO i nie ma co tu dyskutować. Szkoda życia.