Bez wątpienia jednym z najsilniejszych atutów filmu jest jego wartość edukacyjna skierowana do młodego widza. Twórcy starają się w nim (moim zdaniem bardzo udanie) przekazać, jaką pułapką może stać się poddawanie się presji otoczenia, i to zarówno tego z którym mamy do czynienia w życiu co dziennym jak i tego online. Robią to w sposób najbardziej przyswajalny czyli na przykładzie kilku młodych ludzi i to bez zbędnego moralizatorstwa. Oczywiście każda pouczająca bajka musi mieć "tego złego". W tym wypadku w roli wcielonego zła występuje Darknet (niestety ulubieni amerykańscy przerażacze czyli terroryści, akurat mieli najwyraźniej wakacje). Oczywiście idą w ruch nowe media, bowiem młode amerykańskie społeczeństwo składa się w 80% z imprezowiczów i 20% z hakerów (którzy nomen omen, w krytycznej sytuacji dzwonią po mamę). Pozostaje wierzyć że młodzież po seansie wyciągnie wnioski i zamiast powiedzieć sobie "byłem głupi i zostanę głupi", pomyślą "byłem głupi a będę jeszcze głupszy". Nie, coś nie tak. Coś mi się najwyraźniej pomieszało.