Niestety na tym portalu nie da się ocenić adekwatnie tego filmu ale najbliższa prawdy jest
ocena 1. Współczuję ludziom, którym się podoba ten film. Owszem są różne gusta, jedni
lubią komedie, inni dramaty, jedni humor angielski, inni francuski, ale są jakieś normy a
ten film zdecydowanie je przekracza
Mi się podoba.
Film absurdalnie głupi, humor czarny, wręcz debilny. fabuła jak w Modzie na Sukces tylko w jednym filmie, czyli totalny chaos.
I co z tego?
Wole tego gniota, który rozbawił mnie swoją głupotą niż te nowoczesne, wysokobudżetowe, hollywoodzkie popłuczyny.
Pozatym zaskoczył mnie nie raz, bądź co bądź - głupotą i absurdem, czego nie zrobił przez ostatnie kilka lat żaden film, czy to majstresztyk czy to gniot.
A wysuwanie pochopnych i wręcz skrajnych 'recenzji' typu: 'współczuje ludzią, którym się podoba ten film' jest trochę egocentryczne.
Pozatym, po co od razu obrażać kogoś? Wystarczyło napisać: Oglądać na własną odpowiedzialność. :P
Czy na tym portalu nikt nie potrafi napisać opinii bez jechania po innych użytkownika, bo co wejdę na jakieś opinie jakiegokolwiek filmu to już jest 'ch*jowy, zj*by jak można to oglądać, nie oglądać ch*jowy, zje*any' itd. itp.
Ja rozumie, można wyrazić swoją opinie w sposób skrajny, ALE JĄ ARGUMENTUJĄC i szanując innych ludzi, a nie od razu wyzywać ich od debili, bo ocenili film na więcej niż 1.
Choć cieszę się, że ktoś mi współczuje, bo potrafie podejść do pewnych rzeczy z luzem, że potrafie usiąść przed gniotem nie oczekując od tego produkcji a'la Avatar, czyli obejrzeć, zaśmiać się, a potem zapomnieć...
Ludzie, trochę dystansu...
Pozdrawiam!
szanujmy ludzi, którzy są bez zasad moralnych... Takim ludziom trzeba pomagać. Trzeba mieć dystans do oglądanych przez nasze oczy rzeczy na ekranie, ale człowiek ma też jakieś sumienie i rozum, który ma potrzeby intelektualne i raczej ten film nikogo potrzeb nie zaspokoił. Obejrzałem go tylko ze względu na Paula Elstaka i jego nuty. Pozdrawiam
Widać, że jesteś jeszcze naturszczykiem, który nie zetknął się z bardziej skrajnymi odmianami kina...
faktycznie jeszcze jesteś zielony, "lincz" ma racje że to kino skrajne, dla koneserów...