Co za syf. A myślałem że nieprędko zobacze gorszy film od Ultraviolet. A tu prosze, nie musiałem nawet czekać tygodnia
W zupełności się z tobą zgadzam - oba wymienione przez ciebie filmy można nazwać... syfem, choć chyba Ultraviolet jest lepszy.
Mam sentyment do Nieśmiertelnego, bo serial Highlander z Adrianem Paul'em był nawet niezły, ale Żródło... jest kompletnie pozbawione dla mnie spójności, sensu i porywającej głębi gry aktorskiej! gdzie się podziały dobre produkcje?
Faktycznie ten film to porażka. Najbardziej mnie w tym filmie denerwuje postać Giovanniego. Nie wiem skąd oni go wytrzasnęli. Koleś po prostu mnie rozwalił jak można stworzyć tak głupia postać. Co do plusów w tym filmie to to że to na szczęście koniec serii no i pojawienie się Methosa.