Jak myślicie... Wydaje mi się że w ostatniej scenie Madeline jedzie z córką po tej samej drodze, do tego samego miasteczka do którego trafiliśmy na początku... Po to aby spalić kartkę i "zostawić stare dla nowego"? A może odwiedzić grób... Bonda... I Vesper??? Ot taka mała mała praca wyobraźni :D