Można też porzucić całkowicie nienaturalne mydło, dezodoranty, kosmetyki, fryzjerów, golibrodów - bo cóż czyni bardziej bliskim natury, wolnym i ponętnym, niż własny, wielodniowy "zapach" i puszczony wolno zarost. W ten sposób z czasem dojdziesz do wniosku, że tak naprawdę powinnaś zacząć czepiać się dolnych gałęzi drzew.

Hmm, ciekawe spostrzeżenie. Przyznam, że poniekąd się z nim zgadzam. Chociaż są mężczyźni, którzy nie używają antyperspirantów i oszczędzają na fryzjerze, zapuszczają niedbale brody... itd. Chodzi mi jedynie o to, że kobiety się upiększają dla mężczyzn, chcą zwracać na siebie ich uwagę i chcą być spostrzegane za ładne, poza tym jest presja, że inne kobiety będą drwić na widok nieogolonych nóg. itd. A faceci nie dbają aż tak o swój wygląd.

Ja akurat gole nogi głównie dla siebie, nie jest przyjemne dotknąć swoich nóg gdy są zarośnięte :) Mysle, ze to nie kwestia patriarchatu tylko kanonów piękna , Panowie tez się golą na ciele gdy są zarośnięci bardziej niż to kanon przewiduje - np. na plecach . Pod pachami , to akurat człowiek bardziej śmierdzi jezeli tego nie robi :P

Włosy na ciele, szczególnie te na kończynach to już cechy atawistyczne, nie spełniają konkretnej roli jak 8, wyrostek robaczkowy czy dodatkowe sutki.

"Włosy na ciele, szczególnie te na kończynach to już cechy atawistyczne, nie spełniają konkretnej roli jak 8, wyrostek robaczkowy czy dodatkowe sutki." - raczej nie. Włosy na nogach nadal chronią skórę przed uszkodzeniami, zwłaszcza tam, gdzie nosi się nogi odsłonięte. Choć i pod spodniami, które obcierają skórę, włosy stanowią ochronną barierę. Dość powiedzieć, ze wiele kobiet nóg zimą nie goli, bo nikt nie widzi (tu jest pies pogrzebany), a nie śmierdzą czy są niehigieniczne - to tylko kwestia wyprania nam głów. Dwa - wg naukowców golenie skóry, np. na nogach, bikini, jest sprawą dość ryzykowną, ponieważ zdzierana jest również wierzchnia warstwa naskórka, co stanowi zaproszenie dla drobnoustrojów. Golenie stało się modne całkiem niedawno, wcześniej owłosienie na ciele u kobiet uznawano za normalne, podobnie jak cellulit. Całość została nakręcona w celach marketingowych przez koncerny kosmetyczne - wykreowano najpierw potrzebę/problem, a potem podano złoty środek, jak sobie z tym problemem poradzić. Za pieniążki, oczywiście. Jeszcze pamiętam, jak w latach 90 nagle zaczęto dużo mówić o cellulicie. Wcześniej ledwo kto o tym słyszał, raczej nikomu się to w oczy nie rzucało. Nagle zrobił się z tego problem. A później na rynek wysypały się jak z worka, produkty mające cellulitowi cudownie zaradzić. Warto wiedzieć, jak się jest manipulowanym, ku przestrodze.
Nie wiem jak z dodatkowymi sutkami (choć nie występują u wszystkich, są pewnego rodzaju anomalią, więc praktycznie nie powinniśmy wrzucać ich do tej samej kategorii co owłosienie i wyrostek) ale wyrostek, wg najnowszych badań, pełni ważną rolę w organizmie - filtru bakteryjnego, co odkryto po tym, jak w Stanach usuwano nawet zdrowe wyrostki, na wszelki wypadek, po czym okazywało się, że ci pacjenci mieli gorszą odporność czy florę bakteryjną w jelitach (tak zwanym, drugim mózgu).

akurat depilacja nóg to nie jest kwestia higieny tylko kanonów urody jakie dziś panują, nie ma to nic wspólnego z dbaniem/niedbaniem o siebie, bo czy faceci niegolący nóg są niehigieniczni?

Celny opis. Racja, jak tak się kobiety zapuszczą, przestaną kupować maszynki, kremy do depilacji czy wydawać krocie na lasery w gabinetach to rzeczywiście wejdą na drzewa...żeby towarzyszyć będącym już tam mężczyznom, haha ! :D Męska kudłata nóżka? Spoko. Pacha? Oj tam, ma gość prawo, nawet jak śmierdzi na kilometr. A kobiece niewyregulowane brwi? Meszek nad ustami? No dramat!! Jak ona mogła!!

Dobrze prawisz, polać Ci! ;)

haha piękny przykład żeńskiej szowinistycznej świni :) i do tego ładnie opisane marnowanie pieniędzy na bezwartościowe gówna przez kobiety

Gwoli wyjaśnienia - 1) Owłosienie mamy wszyscy, naturalnie, od zarania dziejów-i kobiety i mężczyźni 2) Owłosienie nie ma związku z higieną - można być owłosionym ALE myć się tak często żeby nie śmierdzieć i nie rozsiewać zarazków 3) To jest tylko i wyłącznie nasza PRYWATNA sprawa czy chcemy się golić czy nie czy tylko trochę. Wymagasz od partnera/partnerki żeby był/a gładka jak pupa dziecka? To gól się tak sam/a. Wymagasz żeby obca osoba się goliła bo uwiera się widok włosów na nodze/twarzy/ręce/gdziekolwiek? Spadaj na drzewo :)

ditto!

Zgadzam się! Ja od roku wszystko zapuszczam i jest super. Pie**** patriarchat, będę golić co chce i kiedy chce.

wow

Ta jaka zbuntowana. Strach do takiej podchodzić bez kija.

super! <3

"Teraz rozumiem tamte odważne kobiety i przykro mi, że nieświadomie czynnie uczestniczymy w patriarchacie." - bardzo pięknie napisane. Nie zgodzę się jedynie z jednym - to nie my tworzymy tę presję, jesteśmy po prostu ofiarami systemu. Ciężko nas za to winić.
A jeżeli ktoś "goli się bo lubi", to proszę, spróbuj nie golić się przez pół roku, może rok. Po oswojeniu z włosami, po przełamaniu się - prawdopodobnie okaże się, że są obojętne lub nawet można je lubić. Kultura wiele rzeczy nam wmawia i do zbyt wielu rzeczy nas zmusza.

Tylko kobiety golą częsci ciała?

Kobiety golą większe obszary i są liczebniejszymi klientkami firm produkujących maszynki do golenia. Mężczyźni, którzy golą to, co kobiety, czyli pachy, nogi i okolice intymne, należą do mniejszości. Dlatego mowa o kobietach, bo dysproporcja i podwójne standardy w tym względzie są dojmujące.

To się nie gol ale nie dorabiaj do tego jakiejs ideologii. Owłosienie pod pachami u kobiet wygląda ohydnie takoż na nogach i zadne tam pieprzenie tego nie zmieni.