PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=191196}

Nie mów nikomu

Ne le dis à personne
7,0 16 842
oceny
7,0 10 1 16842
5,8 6
ocen krytyków
Nie mów nikomu
powrót do forum filmu Nie mów nikomu

tell no one

ocenił(a) film na 7

"Nie mów nikomu" było pierwszą książką Harlana Cobena jaką przeczytałem. Za bardzo już jej nie pamiętam, bo
sięgnąłem po nią zaraz po jej premierze na naszym rynku wydawniczym, więc będzie to już prawie 10 lat temu - nie wierzę
jak ten czas szybko leci. Pamiętam jedynie ogólny zarys historii, a więc sam wstęp do tego filmu. Osiem lat temu Margot
Beck została brutalnie zamordowana. Wszystkie ślady wskazywały na seryjnego mordercę, którego złapano i osądzono.
Ten jednak nie przyznał się do morderstwa kobiety. Mąż Margot choć minęło już tyle czasu, wciąż nie może podnieść się
po stracie ukochanej, nie godząc się z jej nagłą śmiercią. Pewnego dnia otrzymuje zagadkowy, anonimowy mail
zawierający dowód na to, że jego żona nadal żyje ale ukrywa się przed światem. Ignoruje zawarte w wiadomości
ostrzeżenie "nie mów nikomu" i na własną rękę stara się ją odnaleźć, oraz dowiedzieć prawdy jaka kryje się w dalekiej
przeszłości. W między czasie, ponieważ na miejscu zbrodni zostały odnalezione dwa kolejne ciała, policja wznawia
śledztwo w sprawie śmierci Margot. Powoli zagmatwana przeszłość zaczyna wychodzić na światło dzienne…

Ciekawe, że za ekranizację powieści amerykańskiego pisarza zabrali się nie twórcy z Hollywood, a Francuzi. Książki
Cobena są bowiem idealnym materiałem na filmowy hit zza oceanu i wydawać by się mogło, że to właśnie Amerykanie
zdecydują się na przeniesienie ich na srebrny ekran. Są szybkie, intrygujące, wypełnione wyrazistymi postaciami i
zaskakującymi rozwiązaniami kolejnych zagadek. I pewnie gdyby to właśnie twórcy z Hollywood opowiadali historię
pomyślaną przez pisarza, otrzymalibyśmy błyskawiczny film akcji z kryminalną zagadką w tle, bardzo zbliżony do
książkowego oryginału. Ponieważ jednak za reżyserię tej produkcji wziął się Francuz Guillaume Canet, powstał obraz
podążający za książką, ale odbiegający od niej, chociażby pod względem klimatu. "Nie mów nikomu" jest bowiem
spokojnym połączeniem dramatu i kryminału, filmem tylko chwilami przyspieszającym, w którym akcja nie pędzi na
złamanie karku, a konsekwentnie raz szybciej, raz wolniej posuwa się do przodu. Otrzymaliśmy więc kino zdecydowanie
bardziej skupione na bohaterach, niż na akcji.

Sporo w tym filmie zwolnień, scen przypominających przeszłość bohaterów. Reżyser co jakiś czas pokazuje nam
szczęśliwe obrazki z dzieciństwa głównego bohatera, urywki z wesela z Margot, a także jej pogrzebu. Widzimy dzięki nim
jak wielka była miłość między Alexem a jego żoną, jak bardzo bohater musiał cierpieć po jej utracie. Bo choć minęło już
wiele lat, wciąż przeżywa on śmierć żony, nadal nie może o niej zapomnieć, nie potrafi ułożyć sobie na nowo życia, choć
radzą mu to i przyjaciele i rodzina. Sporo tu też scen skupiających się na samym Alexie, pokazujących jego uczucia, to jak
reaguje na kolejne, coraz bardziej szokujące informacje na temat Margot. Pomimo tak wielkiego poświęcenia się
bohaterowi "Nie mów nikomu" nie stało się jednak filmem nudnym czy nieciekawym. Napięcie jakie towarzyszy nam
przez cały seans jest spore i choć kryminał ten trwa całe dwie godziny dobrze trzyma w napięciu. Być może ci, którzy
dokładnie pamiętają książkę Cobena będą trochę rozczarowani takim dość nietypowym potraktowaniem materiału
źródłowego. Mi jednak to poważne spojrzenie na tę historię bardzo odpowiada, bo przez nie ta ekranizacja nie jest
zwykłym przełożeniem tekstu na obraz, a interesującą interpretacją, innym spojrzeniem na opowieść Cobena.

To właśnie dzięki takiemu innemu spojrzeniu udało się stworzyć kilka naprawdę świetnych, chwytających za serce scen
(chociażby spotkanie w parku), które wynoszą ten film na trochę wyższy poziom. Dzięki nim nie jest on zwykłym
kryminałem, w którym zależy nam jedynie na rozwiązaniu kluczowej zagadki, a historią kilku osób, o których losy się
autentycznie przejmujemy. Niestety w filmie tym panuje chwilami trochę za duży chaos, przejścia pomiędzy scenami są
zbyt gwałtowne, a kolejne wydarzenia nie zawsze jasno wynikają z poprzednich, przez co można się w rozwiązywanej
przez twórców łamigłówce trochę pogubić. Z początku również trochę ciężko jest się zorientować kto tu jest kim, co łączy
poszczególne postacie, bo twórcy nie poświęcają wiele czasu na przedstawienie nam wszystkich bohaterów i niektóre
relacje ich wiążące musimy odgadnąć sami. Całe szczęście dobrze wypada końcówka, w której komplikowana przez cały
film intryga zostaje powoli wytłumaczona. W książce rozwiązanie było długą, bardzo rozbudowaną rozmową rozwiewającą
wszelkie męczące nas wątpliwości i o dziwo w filmie takie dialogowe wyjaśnienie sprawy też się sprawdziło. Reżyserowi
udało się bowiem z kilkuminutowego dialogu, przeplatanego opisującymi go scenami, wycisnąć jak najwięcej i zakończyć
„Nie mów nikomu” w spokojny ale emocjonujący sposób.

7,5/10

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones