ale wiadomo. Produkcja telewizyjna, więc cudów nie ma... Raczej słaby scenariusz, słaba gra aktorska, ale gdyby zajął się tym ktoś inny (nie dla TV) i przerobił mocno pomysł i napisał od nowa scenariusz... W roli mamusi widzę Glenn Close :)
Ale rozumiem, że to historia na faktach autentycznych, więc niemile byłyby widziane jakieś zmiany...