Film choć nic nowego nie wnosi, w zasadzie jest to Polska kopia Ocean's, to został przyzwoicie nakręcony i brawurowo zagrany. Tak jak filmy z serii Ocean's nie jest to typowa komedia, choć są sceny i dialogi wywołujace szczery śmiech. Warta podkreślenia jest bardzo dobra gra aktorów, znanych większości ze scen kabaretowych. Jezu zapomniałem :) ..... a już wiem, mocne 8 punktów.
Kolejna wypowiedź kogoś kto z sympatii dla producenta, lub po prostu w ramach swojej pracy piusze bzdury na temat tego filmu. Szkoda rozwijać, film jest DRAMATYCZNIE BEZNADZIEJNY! A to co powyżej to niestety kłamstwa :( Bo nie da się tego nazwać bezguściem.
Trudno odenieść się do twojej wypowiedzi, bo jak odnieść się do tego, że puściłeś bąka - w zasadzie nic nowego ale jednak atmosfera się popsuła :(
Ja powiem tak: mocna 2/10. Film wygląda jak zlepek (marnych zresztą) skeczy kabaretowych. Sławne nazwiska są w nim po to tylko by mieć co wrzucić na plakaty. Myślałem, że idę na film w stylu "Vabanku", a dostałem marnie zrobioną groteskę i absurd (a te gatunki są dobre tylko w wykonaniu najlepszych twórców). Wszystkie postacie w filmie są marnie wykreowane, wiele scen umieszczonych jest na siłę. Do tego film jest chaotyczny (w złym tego słowa znaczeniu). Zdecydowanie radzę unikać twórców tego "czegoś" (bo na miano filmu to nie zasługuje).
Masz trochę racji, Machuski i Nowicki na plakatach reklamujących film, zapowiadają połączenie i kontynuację "Vabanku" i "Wielkiego Szu", a tak oczywiście nie jest, udział tych aktorów w filmie nazwałbym minimalnie epizodycznym. Nie zgadzam się do końca z obsadą i grą aktorów, postać dyrektora banku jest zagrana doskonale. Co do realizacji filmu, no cóż nie widziałem choasu - trzeba pamiętać, że film w zasadzie jest przeniesionym na rodzimy grunt pomysłem na Ocean's, co dotyczy również pomysłu na komponowanie fabuły i prowadzenie wątków. Być może byłem mało obiektywny dając mocne 8 pkt., ale oceniając zastosowałem taryfę ulgową, pamiętając o tym, że niestety rodzimi twórcy filmowi nie potrafią zrealizować dobrego filmu "na luzie" - "o niczym", a taki właśnie jest ten film.
Dyrektora banku? Ale w tym filmie nie ma żadnego dyrektora banku ;) Nie ma też żadnego wątku bankowego ;)
Proponuję obejrzeć film a potem o nim pisać ;)