Żadne wydawnictwo by nie opublikowała książki zniesławiającej człowieka. Ewentualny Pozew to
miliony dolarów. Które musieli by zapłać i nakład cały wycofać.
ale główny bohater był "inny" co pozwoliło jej na publikacje, a on olał pozew i dzięki temu Julie mogła zareklamować jego książkę :)
niekoniecznie. Znam wiele książek które opisują życie osób publicznych z detalami ,ale nie mogą być uważane za zniesławiające bo są podane fakty którym nikt nie przeczy. Poza tym - blog jest niczym innym jak pamiętnikiem w formie elektronicznej. A masz prawo we własnym pamiętniku pisać o własnych subiektywnych uczuciach. Wydanie pamiętnika w formie ksiązki nie jest tak cenzurowane jak np. wydanie biografii ,gdzie wszystko musi się zgadzać. Tutaj są subiektywne uczucia kobiety po porzuceniu i może pisać wszystko co jej się podoba. A sam Leo jak widać - najpierw nie czytał całości wypocin swojej ex, a gdy już przeczytał zgodził się z nimi, mimo że były okrutne i wprowadziły zamieszanie do jego życia. Podejrzewam że ta rozpoznawalność i wpływ na życie większy miało związek z tym że żyli w małej miejscowości,gdzie każdy oboje znał i mimo, że nie określała go z nazwiska to każdy wiedział że Leo to właśnie on.
Mi film się wyjątkowo podobał. Lekki i bardzo przyjemny. Zupełnie inny niż typowe romansidła amerykańskie które są do bólu różowe i przewidywalne. Ten jest inny niż wszystkie :)