...ale Malkovich podnosi do 7. Ciekawie nakręcone, jazda od razu, a potem przeplatanie retrospekcji z akcją bieżącą, co nie do końca mnie jednak rzuciło na kolana. Porządna Sandra, która odgrywa chłodną emocjonalnie opiekunkę lub też protektorkę. Na końcu mamy jednak ckliwe fragmenty, które o dziwo mnie ruszyły. Wiadać było miłość i ładunek emocjonalny. Można obejrzeć. Plus za nie pokazywanie "tego złego". Zawsze wolę sobie wyobrazić potwora, niż dostać go na tacy.