W sumie sklepikarz wspominał o demonach tylko skąd to przylazło? Sporo pytań, może będzie kontynuacja.
Tyle, że w samym filmie były niematerialne, unosiły liście. Skoro tak, to mogły zrobić krzywdę, lub co najwyżej zdjąć opaskę z oczu. Tak na logikę przynajmniej - w tej kwestii bije naiwność. W ostatniej scenie wygląda to tak, że jednak coś by zrobiły, gdyby niewidomi nie wpuścili bohaterów do środka. A same rysunki Gary'ego były bardzo fajne i w małym stopniu oddawały grozę.
Jeśli to były demony, czyli coś jak duchy, to czemu nie mogły przeniknąć przez ściany w budynkach? Dziwne trochę.