Film bardzo mi się podobał, bardzo lubię takie kino ale nie wiem czy ja coś przeoczyłam (chociaż nie wydaje mi się bo zawsze oglądam bardzo uważnie filmy które mnie wciągną) czy po prostu twórcy zapomnieli albo celowo urwali wątek dwóch postaci. Felix i Lucy, ten wysoki blondyn w tatuażasz i policjantka w pewnym momencie zabrali auto i uciekli i już w ogóle nie było nic na ich temat. Pod koniec filmu myślałam że się okaże że główna bohaterka natrafi na nich w tej szkole dla niewidzących, że dostali się tam przed nią i to by było spoczko ale niestety film się skończył i nie było dokończenia ich wątku. Skoro twórcy postanowiliby ich zabić to mogli by to pokazać a tak nie wiadomo w ogóle co się z nimi stało. Bez sensu, nie lubię takich urwanych wątków w filmach. To samo w sumie się ma do tej blondynki z facetem w koszuli którzy wyszli na początku ratować swoje dzieci i najprawdopodobniej zginęli ale też nie wiadomo bo po prostu wyszli i koniec wątku...reszta, pomimo że film nie wyjaśnia skąd się wzięła ta cała tajemnicza siła, czym była i co się dalej działo z ocalałymi oraz kilkoma innymi pytaniami które zostają tajemnicą (co ogólnie nawet oceniam na pozytywne bo pobudza to wyobraźnię i każdy może sobie to na swój sposób tłumaczyć to co zobaczył) przypadła mi do gustu i ogólnie warto obejrzeć, myślę że jest to film do którego się za jakiś czas chętnie wróci.