Obejrzałem film i jestem pod wrażeniem. Bullock, Malkovich tworzą ciekawe postacie w filmie. Fabuła... no cóż można wymyślić nowego i odkrywczego hmm...
Ja jednak jestem pod wielkim wrażeniem kilku scen w tym filmie. scena gdy Tom opowiada dzieciom jak sam będąc dzieckiem łaził po drzewach, scena Bullock vs Rhodes rozmawiają na temat prawdy i kłamstwa. I naprawdę kapitalna scena gdy Bullock mówi dzieciom na łódce że ktoś musi zdjąć opaskę z oczu. Dziewczynka na łódce, jej wyraz twarzy... po prostu warto zobaczyć.
A możesz powiedzieć które było jej dziecko ?.Ponieważ akurat na to nie zwróciłem uwagi,bo zastanawiałem się jak to możliwe że te dwie babki zaczęły akurat rodzić w tym samym momencie filmu :D
Wiesz w zasadzie to Olympia (puszysta blondynka) zaczęła rodzić, a Malorie chcąc pomóc wywołała u siebie przedwczesny poród - ja tak to zrozumiałem.
Dziwne. Skoro zrobiła to specjalnie, to dlaczego starała się zbagatelizować "objawy" wskazujące na początek porodu?
Wg mnie nie zrobiła tego specjalnie, po prostu się zaczęło i już... inna spraw że jej charakter, sytuacja dookoła powodowały że tak jakby wypierała ten fakt.
Jej dzieckiem biologicznym jest chłopiec, pod koniec filmu nazwała go Tom, a dziewczynkę nazwała Olympia po jej matce.
Wcześniej też było jak dała tej matce pluszową hello kitty dla dziecka i ta dziewczynka miała to na łódce. Rzeczywiście scena na łódce jak ma wybrać kto ma patrzeć, byłam przekonana że wybierze dziewczynkę. Walczyła z uczuciami, scena super.
Przede wszystkim to zaraz po porodzie powiedziała "a twoja ciotka myślała, że będziesz dziewczynką", czyli jej dziecko jest chłopcem. Wystarczy słuchać :)
Jest informacja w filmie, że Olympia miała wcześniejszy termin porodu. Nawet ekipa była zaskoczona, bo Malorie miała mniejszy brzuch. Wychodzi na to, że to Olympia miała wcześniejszy poród
Jaki wcześniejszy? Olympia mówiła, że jej termin wypada 1 października. Malorie podobno miała rodzić pod koniec września.
Film w miarę, można obejrzeć aczkolwiek mnie osobiscie denerwują produkcje, które się konczą niczym. Brakuje pomysłu? Ja wiem, "niech kazdy sobie doopowie, po co ograniczać wyobraźnię". A dla mnie to po prostu "miałem jakiś pomysł ale nie wiem jak to ogarnąć". ALe i tak lepszy moim zdaniem od "Zdarzenia". Szkoda tylko, że Malkovich się nie nagrał więcej ;).
Malkovich super, jak zawsze, btw, uwielbiam postać złą, wstrętną i gnuśną, która ma zawsze rację i wkur.. wszystkich. A gdzieś na końcu wyziera ta dobroć z podszewki i poświęcenie przekreślające akcje peplających wizjonerów i idealistów.
Film nie jest najgorszy ale...końcówka słaba, tak z dupy. I to co ktoś wspominał w innych tematach, bieganie po lesie idealnie po ścieżkach, jazda autem tylko na nawigacji..trochę to raziło. Jednak sumując dało sie obejrzeć. Jednak dupy nie urwało.
Ja obejrzałem ten film nie ze względu na aktorów - Bullock, Malkovich. Po prostu lubię taki typ filmów - ot taki mam gust. Natomiast zaskoczyła mnie gra dzieci, szczególnie dziewczynki. Jej spojrzenia, pytania i odpowiedzi - no powiem szczerze budują napięcie i akcję. Film jest też trochę (po dłuższym przemyśleniu) feministyczny he he... Kobiety są tam silniejsze (mentalnie) i mądrzejsze od mężczyzn (to nie jest zarzut z mojej strony). Pytania jakie sobie postawiłem po obejrzeniu filmu to: co ja bym zrobił na ich miejscu, czy jestem zdolny do poświęcenia. Czy byłbym w stanie wybrać kto ma przeżyć, a kto powinien zginąć. No i oczywiście najważniejsze pytanie, czy gdybym zobaczył "to coś" byłby ze mną koniec, czy też okazałoby się że jestem świrem - nigdy nie wiadomo :)