Film uważam za rewelacyjny, ale miał parę niedoróbek. Zakończenie mogłoby być bardziej tragiczne, dla zachowania większej autentyczności. Ale to co mnie zdziwiło, to papugi. Na gościa w sklepie reagowały histerycznie, no i były chyba "czujnikiem" wykrywającym istoty, ale na Garego oraz na gościa w rzece w ogóle nie zareagowały (oprócz tego, że Gary ich nie polubił i chciał zamrozić). Czy ktoś ma sensowne wyjaśnienie?
Sądzę że ptaszki działały tylko na tą siłę a Gary 8 gościu w rzece to byli ludzie
Film ma tyle luk (!), ze nie wiem czy scenarzysta mial na te ptaki jakikolwiek pomysl. W ksiazce, ptaki wariowaly kiedy zblizal sie czlowiek lub Stwor. Wisialy w pudelku ( bird box ) na zewnatrz domu jako alarm, nikt ich nie nosil przy sobie. Polecam niesamowita ksiazke! 100% lepsza!
Nie wiem jak w książce, ale w filmie reagowały tylko na Stwory. Gary i gość w rzece to byli tylko Opętani. Gary schował je do lodówki bo był wtyką Stworów i żeby te mogły zbliżyć się do domu bez wstrzynania ptasiego alarmu musiał ich się pozbyć.
Natomiast co do gościa w sklepie to za drzwiami razem z nim był Stwór - i to na niego reagowały ptaki. Skąd wiemy, że był tam też Stwór ? Bo jak Charlie tam wpada to po chwili wypływa pod drzwiami jego krew, znaczy zobaczył i popełnił samobójstwo.