Film beznadziejny, po pierwsze nie lubię takich zagmatwanych filmów, zawsze pod koniec się wkurzam, bo nie rozumiem o co w nim chodziło, bo w normalnym filmie na końcu wszystko się wyjaśnia, o tu już nie. Kiedy postanowiłam obejrzeć ten film, to już było widać po komentarzach, że taki właśnie będzie bez składu i sensu, ale postanowiła zaryzykować i teraz bardzo się żałuję. Nie polecam dla osób takich dociekliwych jak ja i takich którzy mają problemy ze zrozumieniem psychologicznych filmów, zresztą nawet nie wiem czy tak można nazwać to badziewie. A tak na marginesie to się zapowiadał fajnie, ale końcówka zwaliła cały obraz filmu.
PS a tak w ogóle zrozumiałam, że to ta matka utopiła tego dzieciak i tego nie pamięta, bo jest jakaś stuknięta ( ale potem tak akcja z ratowaniem jej życia). No i pod koniec jak pokazują ten dom, to ja rozumiem to na dwa sposoby, że ta matka się uratowała i wszystko jest okej( lecz to raczej nie możliwe), albo, że ta siostra się opiekuję tą kate, to już bardziej logiczny wyjaśnienie, a wy jak myślicie.
I WŁAŚNIE TEGO NIE LUBIĘ, TRZEBA SIĘ Głowić I DOMYŚLAĆ, O CO TAK NAPRAWDĘ CHODZIŁO W FILMIE I CO SIĘ ZDARZYŁO I JAKIE JEST ZA KOŃCZENIE. DLA OSÓB KTÓRE TEGO NIE LUBIĄ NIE POLECAM!!!!!! ZDECYDOWANIE JESTEM NA NIE!!!!!!
LOL ale się rozpisałam, to chyba dla tego, że jestem zbulwersowana i wkurzona
Film jest jak najbardziej psychologiczny. I właśnie o to chodzi, że trzeba się domyślać, taki urok. Jeżeli się takich filmów nie rozumie lub nie lubi, to się nie ogląda, aby nie wprowadzać innych w błąd swoją oceną. A chodzi o to, że ta matka utopiła to dziecko, a nie pamięta tego prawdopodobnie przez tzw. "wyparcie", a nie dlatego, że była stuknięta. Końcówka według mnie pokazuje jak mogłoby być, gdyby nie jej psychoza poporodowa (NIE STUKNIĘCIE!). I właśnie bardzo fajne jest to, że możesz nad tym rozmyślać. ehh...