Czy gdyby to była prawda-CIA dopuściłaby do tego by ta książka ujrzała światło dzienne?A potem film?
Lub..postawiła na to że "nikt w to nie uwierzy"-z powyższego powodu-i z tego,że gość naprawdę wyobrażnię
miał..płodną..Czyli-po dywagowaniu-pozostaje "wiem że nic nie wiem" i to jest chyba najtrafniejsze..Ktoś tam na
dole-nie mógł znieść tego napięcia i ..tego braku "kropki nad <i>"-bo strasznie wybrzydza,że "niby dobry ale nie
do końca"..Nie może pogodzić się z tym,co dla nas jest oczywiste: z CIA nigdy nic nie jest constans-i to
jest...jedyne constans! Sam film bardzo dobrze się ogląda;znakomita gra Rockwella!