Ja osobiście najbardziej uśmiałam się przy "grzybiarce" i zapadła mi w pamięć ;) Majstersztyk.
Wszystkie trzy historie ze zmarłymi ze wskazaniem na tę o zombiaku ;) (Lublin?)
Najciekawsze wg mnie były: historia o leśnej wiedźmie i "święto kisielu" :)
Mi najbardziej spodobała się historia Oropti ( o leśnej wiedźmie ) która chciała przespać się raz z jej mężem) i oczywiście historia Oszalak (ta z zombi)
z wiatrem w polu....z sprawdzaniem własnego zapachu na mężu ( bo gra, wiec ją zdradza), zombi, kisiel