Nie dało rady znaleźć bardziej "utalentowanych" naturszczyków? Zrozumiałe że Berlin w 1948 nie był do takich poszukiwań łatwym miejscem, ale finalny efekt jest taki sobie.
A neorealizm stał się dla mnie już pod pewnym względem przewidywalny. Tu raczej nie wywołał wielkich emocji pod koniec. Choć potencjał w scenariuszu był a sprzedawanie i odtworzenie przemowy Hitlera wśród pustych ruin czy lubiący dzieci do przesady
nauczyciel o "tradycyjnych" wartościach godne zapamiętania.