Niby wszystko jest jak trzeba:
- fajny temat z dużym potencjałem,
- niezłe efekty specjalne i sceneria,
- bardzo dobra obsada + dobra gra aktorska...
Czyli ogólnie bardzo poprawne wykonanie, niby ciężko się do czegoś przyczepić, pozornie film z najwyższej półki... ale przeraźliwie nudny. Po prostu po pierwszych 10 minutach z każdą następną coraz bardziej korciło mnie, żeby przewinąć troszkę do przodu, bo poszczególne sceny ciągnęły się niemiłosiernie. Początkowe napięcie wraz z rozwojem wypadków na ekranie znika całkowicie i z każdą minutą coraz mniej ciekawiło mnie zakończenie historii.
Ogólne wrażenia chwilę po obejrzeniu: ciężko się do czegokolwiek konkretnego przyczepić, ale szkoda że zmarnowałem czas.
Widziałem setki filmów tylko trochę lub znacznie gorszych - po prostu kino niższych lotów w stosunku do "Niemożliwe" - które jednak były o wiele, wiele, wiele bardziej wciągające, intrygujące, pasjonujące.