Film głupi i infantylny, jednym plusem są zdjęcia. Wymienię tylko 2 rzeczy z 10 stronicowej listy co było nie tak w tym filmie, liczę że inni się przyłączą do wymieniania.
1. Tatuś porusza się na gołych stopach, kiedy wszędzie w około leżą trupy i ubrania ze zniszczonych domów.
2. Zdrowy ojciec zostaje w holu, powierzając szukanie swojego syna dziecku.
Racja. Ale pomyśl o tym, ziomek wyciąga z piekarnika kratkę i za pomocą dwóch pustaków skleca grilla. Zamiast kupić taki jednorazowy (w rzeczywistości kilku razowy) w lidlu, gdzie ma do niego 5 minut pieszo, co więcej brykiet kupił w tym markecie. To logiczne działanie? Raczej nie, a tak zrobił mój kumpel jak kiedyś szliśmy na browca w plener. Mhm, Bóg zdaję się odpowiada ze logikę zachowań w realnym świecie. Warto dać mu pstryczka.
Czytam twój komentarz, po słowie "racja" nastawiłam się odpowiednio do ciągu dalszego wypowiedzi, a tu o grillu...myślę sobie, wtf? (jeden dziwniejszy od drugiego), a na dodatek przeczytałam "kartkę" zamiast "kratkę" i miałam z pół minuty rozkminy jak ten twój kumpel z kartki i pustaków grilla sklecił, co lepsze nawet to wymyśliłam ( a wy tu o logice w kryzysowej sytuacji) :P ale komentarz świetny, nie ma to jak tłumaczyć na przykładzie :P
Tak, tak masz rację. Absolutnie bez sensu ten film. Dodałbym jeszcze, że facet w 38,14 minucie wychodzi z wody i patrzy na zwykły, niewodoszczelny zegarek. Następnie w 55,10 minucie cień palmy wskazuje inną porę dnia niż w następnej minucie. I McGregor raz ma skołtunione włosy a raz mniej skołtunione. Co za bezsensowny film. Uff jak dobrze, że jest ktoś tak spostrzegawczy jak Ty.
Ja myślę, że w tych dwóch punktach z 10 stron Ty już wykorzystałeś całą dostępną na filmwebie głupotę. xD
"2. Zdrowy ojciec zostaje w holu, powierzając szukanie swojego syna dziecku."
- WOW. No czysty nonsens. Facet stoi w kolejce (a gdzie tam kolejka, zwykły chaos) do punktu informacyjnego, i korzysta z dodatkowej pomocy chłopaka, no ale to jest nonsens. Kolega Jinno utrzymałby dane swojego syna w tajemnicy i po odczekaniu na swoją kolej i "załatwieniu spraw" sam by szukał... No bo nie będzie "powierzał szukania jakiemuś chłopakowi".
Wybacz, ale jak czytam takie bzdury, które ludzie piszą, żeby tylko coś napisać, to ręce opadają. Sam film mam ... gdzieś. Nie mam świra żeby bronić "honoru filmu". Zlewam to. Jedynie co, to mierzi mnie tak wszechobecny w naszym dzisiejszym życiu nonsens i brak logiki.
to jest film na faktach. Co niby miał ubrać na stopy? Sam zauważyłeś, że wokół trupy itd. Co do tego drugiego, to dziecko łatwiej się porusza po takim miejscu, bo jest mniejsze. A ojciec został przy informacji, na wszelki wypadek jakby pielęgniarki czegoś się dowiedziały
No wybacz, ale chyba jednak Ty sobie sprawy z tego nie zdajesz. Nie tylko do czego człowiek jest zdolny w takich sytuacjach, ale też do czego jest niezdolny. Ile dylematów na raz go spotyka, jak bezradny się czuje. Nie ma czasu na zastanowienie, nie ma internetu, komórek. A ty wplatasz tu logikę. Że bez butów chodził... Przemyśl to jeszcze raz.
"Nie masz racji. Wzialby butu bez zastanowienia."
Jakie buty? Na takich wakacjach nosi się japonki, a te nie mają szans w potyczce (hm) w falą... Jakie buty pytam!
"Na takich wakacjach nosi się japonki" - tak, oczywiscie, caly swiat na wakacjach nosi japonki. Spoko. Cokolwiek napiszesz.
Moralność kontra instynkt przetrwania, każdy postąpiłby inaczej, więc ciężko to oceniać...
Dzisiejsi ludzie nie potrafią myśleć wiesz :)
Film na faktach i każdy sobie myśli: A to niech noszą buty od razu, niech mają włosy idealnie wygładzone na lewo, niech każdy zostaje razem z rodziną.
Ludzie piszący tutaj komentarze, o bezsensowności filmu, nie potrafią sobie wyobrazić, co oni by zrobili na miejscu bohaterów. To tragedia, katastrofa.
No jasne, po co odnieść się do tematu jak można atakować jego założyciela.
No cóż, sam sobie wydałeś świadectwo.
Nie. Jego świadectwo pewnie nie było najgorsze, skoro nie tworzy takich potworów językowych jak "rażący brak logiczności".
Ten Twój zwrot powinno się wpisać w katalog najzabawniejszych wypowiedzi przedszkolaków, bo u osoby dorosłej jest po prostu żenujący.
Nawet jeżeli popełniłem błąd to mnie to nie dyskredytuje, i nie przekreśla całej treści. Szkoda że po prostu nie odniosłeś się do tego co napisałem. A jeżeli z taka surowością i krytyką podchodzisz do ludzi na co dzień to ci szczerze współczuje.
Tu się nie ma do czego odnosić, ale jeśli już bardzo chcesz to proszę.
1. Myślisz, ze w sytuacji, w której szukasz swojej żony i dziecka, pośród wszechobecnej tragedii i niewiarygodnego szoku, wielu ran i nieustającego bólu zastanawiasz się nad tym czy masz buty?????? Zapewne Tobie by to nieustannie zaprzątało głowę, "kurcze, za ciasne trochę te trampki".
2. Najchętniej powiedziałbym, ze tutaj nie ma o czym gadać, ale czepiałbyś się, ze się nie odniosłem. Myślisz, ze ten facet "powierzył" szukanie syna dziecku i przestał szukać na własną rękę? pewnie wcześniej już 5godzin szukał rodziny, a wtedy chciał uzyskać info od obsługi szpitala.
Jeśli te 2 pkty to Twoje główne argumenty przeciw temu filmowi, to już nawet nie wierze w te Twoje pozostałe 10 stron, a jeśli nawet to nie chce ich znać.
Jakiego tematu ? Najbardziej ponure przedszkole byś rozbawił swoimi trzepakowymi przemyśleniami. Nie ma z tobą o czym rozmawiać.
Cejrowski świat na bosaka przemierzył, pomimo ,że w sklepach tyle butów. Myśl planktonie i nie udzielaj się na forach internetowych. póki się nie nauczysz pisać po polsku.
Cóż ja mogę rzec. Śmiać mi się chce na te Wasze komentarze. Za przeproszeniem "w dupie byliście i gówno widzieliście". Proponuje obejrzeć dokument z 2009 roku "Tsunami - Caught on Camera" przedstawiający wydarzenia z tamtych dni. Wasza ignorancja i czepianie się totalnych błahostek jest co najmniej śmieszna.
Niekoniecznie zgadzam się z tym co mówisz. Bo niby co miał ubrac na nogi? A jak mówiono wcześniej ten ojciec stał w kolejce do informacji. Jednakże ten film nie podobał mi się wcale. Tzn. tsunami i to wszystko, tragedia, super przedstawione, ale film przeraźliwie nudny. Jeszcze nigdy nie czekałam w kinie, na koniec filmu aż tak bardzo... Sceny bardzo przedłużane... Z mojej strony zero wzruszeń, zero łez.
Kolejny brak logiczności:
- dzieci powinny miec taki kolor oczu jak rodzice, no chyba, że zostały adoptowane, ale o tym juz nie wspomniano...więc w sumie wszystko mozliwe, w każdym razie dziwnie...
Mi nawet nie przeszkadzało to że facet chodził na bosaka tylko to że W NOCY, Z JEDNĄ LATARKA (która po chwili mu zgasła), SAM, szuka zony i syna na potsunamicznym (jest takie słowo???) pobojowisku o powierZchni KILKU (jeśli nie kilkunastu) KM KWADRATOWCYCH. To się nazywa głupota i nielogicznosc.
Mnie denerwuja takie wypowiedzi. Z jedna latarka chodził, czy w wodzie bez butów. Myslisz że mógł te rzeczy w markecie kupić? 5 latarek, baterie itp itd?
Tu już nie chodzi o ilość latarek ale o logikę postępowania, jak on nawet za dnia chciał ich tam znaleźć, na dodatek licząc że się po ciemku nie pokaleczy jeszcze bardziej..to zachowanie rzuciło mi się najbardziej, i nie mogłam go zrozumieć, no ale koleś był w szoku, po strasznych przeżyciach, ciężko by myślał logicznie..więc nie czepiam się tego aż tak. Przeżyję.
Co do fakt, że facet porusza się bez butów, to wystarczy przeczytać jakiś wywiad z osobami które przeżyły katastrofę taką jak tsunami czy trzęsienie ziemi. Ludzie przestają racjonalnie myśleć, ten facet chciał za wszelką cenę znaleźć rodzinę nie zauważył pewnie nawet tego, że nie ma butów. Czytałem kiedyś wywiad z ludzi którzy przeżyli katastrofę na Haiti, facet opowiadał jak szukał telefonu żeby zadzwonić do domu czy z rodziną wszystko w porządku i nic im się nie stało. Dopiero po jakimś czasie ocknął się i zorientował że przecież wraz z rodziną mieszka w Belgii a przyjechał tu tylko on służbowo na 3 dni.
1. Skoro już problem butów, albo raczej ich brak jest tu tak gorąco komentowany, to może by tak z spojrzeć na sprawę z całkiem innej strony. Jeśli film jest tak wielce nielogiczny to czemu twórcy filmu "nie założyli" po prostu butów bohaterowi- dla aktora to przecież nic przyjemnego chodzić cały czas boso-chyba, że się mylę. Wynika więc z tego, że tak po prostu miało być, a logika? Chyba ciężko o niej mówić jeśli chodzi o postępowanie człowieka w takiej sytuacji.
2. W obliczu takiej katastrofy nawet od 5latka może wiele zależeć i i chyba każdy w takiej sytuacji przechodzi "kurs szybkiego dorastania" jeśli mogę to tak określić.
Dziękuję, dobranoc!
ja sądzę inaczej ten film był na faktach i co że ojciec chodził boso po trupach i wg raczej po takiej katastrofie nie ubierze butów a jeśli chodzi o to dziecko przecież by znaleść rodzinę każdy pomagał oni dążyli do odnalezienia rodziny byli bardzo z sobą zżyci i aż do końca wierzyli że się odnajdą i to im pomogło na sam koniec się odnaleźli szkoda tylko że ta matka w takim stanie ale byli szczęśliwi mi osobiści film się podobał ! :D
Ad.1 Słusznie. Powinien sięgnąć po swoją złotą kartę kredytową i kupić w najbliższym supermarkecie parę nowych, idealnie przystosowanych do tych warunków bamboszy. Tsunamo-bamboshee. Tak to bodajże się nazywa. Do nabycia w każdym rejonie dotkniętym tsunami.
Ad.2 Bo to taki luzak. Wiedział, że chłopak jest zdolny, obrotny. Jego decyzja była w 100% racjonalna, zachował trzeźwość umysłu, bo przecież nie stało się kompletnie nic co mogłoby zachwiać jego wewnętrzną równowagę. Zen!
jedyny pozytywny wśród tych nadętych i wzajemnie obrażająch sie obrońców logiczności. Medal temu panu
Myślę, że to absolutnie normalne, że w takich sytuacjach nie myśli się logicznie.
Poza tym powiedz, mi proszę Cię powiedz skąd ten tatuś w morzu trupów miał do diaska znaleźć jakieś boty do cholery!?
A jeśli chodzi o to szukanie to ojciec również szukał swojego syna z tym, że przy okazji zlecił to chłopcu.
dla mnie film bardzo dobry, ale było kilka niedopatrzeń, przykladowo tato podnosi pilke i ma suche wlosy po chwili zmiana kamery a wlosy juz mokre jakby wyszedl z wody, mimo takich malych bledow wydaje mi sie, ze film byl bardzo dobry:)
W momencie uderzenia fali "tatuś" był na basenie. Czy kąpiesz się w basenie w butach?
Ja myślę że powinien poczekać aż z kolejną falą tsunami przypłyną mu jakieś Nike Air :)
Chyba logiki :) A jeśli chodzi o rzeczy z którymi wg. Ciebie było coś nie tak, to osoby wyżej już wszystko powiedziały, no ale napisałeś, że takich momentów było z 10. Więc je podaj.
Dokładnie tak! Obejrzałem film ponowinie, mając na uwadze wszelkie merytoryczne argumenty drogich filmwebowiczów i wszelkie moje idiotycznie i absurdalne oskarżenia względem filmu rozwiały się! Dziękuję wszystkim za aktywność i wkład w zmianę mojego podejścia do filmu.
mnie rozwaliły dwie sceny
1. matka każe dzieciakowi, który ledwo co uratował się z potwornej katastrofy, iść pomagać innym. I to mając świadomość, że prawdopodobnie straciła oprócz niego całą rodzinę. Nie kupuje tego, żadna matka po czymś takim nie spuściłaby dzieciaka z oczu przez najbliższy miesiąc.
2. zachowanie ojca, który oddaje dwoje małych- również cudem ocalonych- dzieci obcym ludziom - mój facet określił słowami nie nadającymi się do cytowania.
ale ostatnia scena była genialna i za tę scenę daję mocne 5.