Dla mnie ten film jest beznadziejnie głupi... Ludzie wypowiadają się, że uczy nas życia... Jeżeli to prawda to dziękuję za takie lekcje. W skrócie według mnie ten film to przygody kretyna oddającego żonę staremu dziw..rzowi, któremu znudziły się drogie prostytutki oraz kobiety, która niby jest zakochana w Davidzie, ale gdy ktoś pomachał jej pieniędzmi przed twarzą to już o nim zapomina... A ta końcówka, w której ona wraca do niego i wszystko jest ok to już całkiem porażka... Nie wiem jak inni ale ja nie chciałbym już takiej kobiety, bo co może się stać, jeśli w przyszłości pokaże się inny bogaty frajer? Też odejdzie od niego i będzie się pławić w luksusach, a on będzie ją błagał jak pies żeby do niego wróciła? Biorąc pod uwagę te czynniki to ten film jest według mnie jest całkowicie nieprawdopodobny. Do gry aktorskiej nie mam zastrzeżeń, chociaż Harrelson raczej się popisał. Ogólnie film w miarę dobry ale strasznie mnie wkurzający... Nie pasuje mi więc przepraszam za brak obiektywizmu... moja ocena taka jak w tytule... 2/10.