Naprawdę nie spodziewałem się tak dobrego filmu! Ciekawa fabuła, stylowe, w bardzo fajny
sposób przerysowane sceny, niekiedy nieco "hiczkokujące" i mogące przywodzić na myśl
"Dressesed to kill" De Palmy. Świetna muzyka i zdjęcia, a dzięki temu klimacik i suspens.
Anthony Waller zaskakująco umiejętnie buduje napięcie i płynnie wplata całkiem zabawne
sceny humorystyczne, w kilku momentach naprawdę dobrze się uśmiałem. No i fajne lokacje,
zaskakujący realizm niektórych scen, kontrastujący z przerysowaniem i naiwnością innych.
Budzący sympatię bohaterowie dopełniają dzieła. Jak dla mnie świetna rozrywka.