Film niewatpliwie robiony w tej samej konwencji co Gliniarz Z Beverly hills, tylko to co w klasyku z Ediem Murphym wychodzilo w kazdym aspekcie to tutaj wyglada mega sztucznie i plastikowo. Zreszta czeste odwolywanie w Nieobliczalnych do Glin.z Beverl. daje nam znac, ze autor filmu scisle nawiazuje do temtej kultowej serii. Edie Murphy smieszyl, a tutaj nic zbytni nie smieszy. Nieudana podroba klasyka.
Trochę w tym racji, nie raz lepiej sobie obejrzeć powtórkę "Gliniarza z BH" niż tego typu naśladownictwo. Ale nie było aż tak źle i zakończę ocenę 6/10
Nie oglądałam filmu,ale niezupełnie rozumiem dlaczego porównujecie go do ,, Gliniarza z BH "? Po opisie na filmwebie bardziej sądziłam,że jest podobny do ,,Godziny Szczytu"......