PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=827794}

Nieplanowane

Unplanned
5,8 9 631
ocen
5,8 10 1 9631
2,5 4
oceny krytyków
Nieplanowane
powrót do forum filmu Nieplanowane

Co może być ciekawego w filmie o klinice aborcyjnej i jej byłej dyrektorce? Nic? Zaczyna się mocno, a napięcie jest utrzymane i przeplatane wzruszającymi momentami (nie ckliwymi). Co ciekawe, brak jest nadętego ideologicznego bełkotu - widz może sam ocenić co jest dobre, a co złe. Film bardzo dobry.

PS. Jeżeli coś w nim jest nieprawdą, to PP już dawno twórców podałoby do sądu...

ocenił(a) film na 6
konradinio

No właśnie, bo zupełnie inną wersję przedstawia angielska wikipedia, która już w pierwszym zdaniu dość mocno nazywa film antyaborcyjną propagandą, a później już o "zniekształcaniu" tematu i "niebezpiecznych mitach". Tymczasem trudno jest uniknąć podejrzeń i rodzących się "mitów", skoro to kontrowersyjne zagadnienie owiane jest pewnym tabu, a PP zamiast rozwiać wątpliwości, powołuje się na prawa kobiet, którym przecież też zależy na wiedzy przy tak krytycznej decyzji. Czemu po prostu nie rozwieją wątpliwości i jaki mają w tym interes?

ocenił(a) film na 9
odysekgln

Cytat z filmu i jednocześnie odpowiedź na pytanie jaki PP ma w tym interes, by nie rozwiewać wątpliwości: "We (PP) are abortion provider". Jest jeszcze porównanie do Coli, na której fast foody mają największą marżę. Tak PP największą marżę ma na ... zabijaniu.

konradinio

akurat wiadomo ze PP ma problemy bo robienie im problemow jest po myśli pomaranczowego zboczeńca kierującego USA

magdalena_wiszniewska1

A ja uważam, że nie ma bardziej zdemoralizowanej osoby niż Hilary Clinton. Ta kobieta udaje wielką feministkę ale jej kampania wyborcza była finansowana przez takie "postępowe" kraje jak Arabia Saudyjska.

ocenił(a) film na 5
konradinio

Zgadza się, film zaczyna się mocą sceną, sala wygląda jak porodówka, jest lekarz, jest matka ze łzami w oczach, jest asystentka, ale ani lekarz nie chce pomóc, ani asystentka, chcą jej zaszkodzić; scena chwyta widza za serce...chciałoby się aby taśma filmowa się urwała, żeby czas się cofnął, żeby to dziecko dostało szansę, ale...nie dostało.

ocenił(a) film na 1
konradinio

"widz może sam ocenić co dobre, a co złe" - no nie, nie może. dostaje bardzo jednoznaczny obraz ;) ja uważam, że tak delikatny temat należy jednak ująć wielowymiarowo, a tutaj mamy ewidentnie do czynienia z jednostronną propagandą, która momentami aż ociera się o reklamę "40 days for life" ukazanego jako grupę niemalże ocierających się o mesjańską dobroć ludzi bez skazy... absurd do potęgi - niezależnie od tego, czy jest się za, czy przeciw, czy jest się niezdecydowanym - trzeba być upośledzonym umysłowo, żeby nie zauważyć bijącej od tego filmu propagandy.

ocenił(a) film na 9
bbbosa

A czegóż w filmie brakowało? Gdyby aborcje były przez cały czas trwania filmu, to zgodziłbym się. Jakich wymiarów Ci brakowało?

ocenił(a) film na 1
konradinio

brakowało obiektywizmu, był tylko subiektywny punkt widzenia i skrajna propaganda.

ocenił(a) film na 1
konradinio

poza tym - pomijając treść - ten film to jest straszliwy gniot. reżyseria, montaż, ujęcia, aktorstwo - koszmar. zagrany strasznie, okropne dialogi, fatalna muzyka (chyba na bezpłatnych licencjach, żeby nie płacić tantiemów przypadkiem, bo nie wiem jak się ma campusowy pop-rock i pop do tego filmu?) - nie da się tego nawet bronić pod kątem warsztatowym. poziom zbliżony do The Room słynnego już Wiseau

ocenił(a) film na 1
konradinio

jeżeli uważasz (a wynika to z Twojej oceny), że jest to lepszy film niż Nietykalni (chodzi mi o warsztat), to chyba musisz nie mieć oczu.

ocenił(a) film na 7
bbbosa

Film jest niskobudżetowy, a reżyseria, montaż, scenariusz jest zbliżony do poziomu przeciętnego filmu telewizyjnego. Nie ma jakiś idiotycznych czy groteskowych scen. Prawnik był trochę cringowaty, ale poza tym jest poprawnie. Nie podobały mi się przejścia muzyczne, trochę toporne. W sensie ani to gniot, ani arcydzieło, oczywiście moim zdaniem. Jednakże dałem oczko ponad przeciętną z uwagi na jeden prosty fakt. Film jasno pokazuję, że działania pokojowe takie jak modlitwy, rozmowa z kobietami, metodą Mary Wagner są o lata świetlne skuteczniejsze niż pokazywanie drastycznych zdjęć czy wyzywanie kobiet od dzieciobójczyń. A co do obiektywizmu. To byłby dla ciebie bardziej obiektywny, gdyby wrzucili scenę omawiania handlu narządami noworodków? Można zaprzeczyć, że mieli takie praktyki biznesowe? Film ma przechył na stronę pro-life, to fakt, ale jednocześnie ukazuję argumenty drugiej strony, pracownice kliniki to normalne kobiety, prezes to bizneswomen zainteresowana głównie zyskiem etc. Planned Parenthood to przecież przedsiębiorstwo, które handluję aborcją (i pochodnymi), kto może temu zaprzeczyć dziś? Jeżeli, nie uznaję się nienarodzonych za ludzi to w czym problem? Reżyser czy jakikolwiek inny twórca nie ma prawa do swoich poglądów?

ocenił(a) film na 1
Muad92dib

skoro ani gniot, ani arcydzieło, to dlaczego oceniasz jako bardzo dobry? to, że film ma niski budżet nie powinno podwyższać jego oceny. są filmy o niewysokim budżecie, które wyszły świetnie (12 gniewnych ludzi chociażby).

Film nie ma PRZECHYŁU w stronę pro-life, ale próbuje pokazać jakiekolwiek skłonności w stronę pro-aborcji jako skrajne zło. Byłby bardziej obiektywny, gdyby pokazał różne przypadki - także te, które byłyby kontrowersyjne z perspektywy pro-life, żeby widzowi pozostawić jakieś pole do interpretacji, a nie narzucać swój punkt widzenia tak dobitnie, jak to uczynili reżyserowie.

Planned Parenthood nie jest przedsiębiorstwem, które tylko handluje aborcjami i zostało pokazane w krzywdzący sposób w tym filmie, niezależnie od tego, jak bardzo autor nie lubi tej organizacji, to jest to wierutny stek bzdur, a



---SPOJLER---

dziecko czepiające się rączkami macicy matki podczas zabiegu, to jest żart z medycyny i zacofanie. Ponadto tabletki wczesnoporonne podaje się również kobietom, które noszą martwą ciążę i np. żona mojego przyjaciela musiała przyjąć takie, kiedy jej dziecko zmarło i absolutnie nie miała żadnych tego typu komplikacji, co opisane w filmie.

To nie jest spoglądanie "z drugiej strony barykady" jeśli tak jednoznacznie spolaryzowaną opinię prezentujesz. Każdy ma prawo do swoich poglądów, ale ten film, jest po prostu prowokacją i propagandą w najgorszym tego słowa znaczeniu, a jeszcze na dodatek jakościowo jest fatalny technicznie.


Teraz żeby nie było, że ja jestem jakimś "lewakiem", bo pewnie zaraz to usłyszę (nie mówię, że od Ciebie, ale od kogoś na bank) - nie jestem zwolennikiem aborcji, jestem raczej zdania, że w obecnej formie prawnej jest to rozwiązane bardzo dobrze w naszym kraju (to znaczy - niska dostępność w wyjątkowych przypadkach, które są rozpatrywane) - ponadto, uważam, że nie mam prawa jednoznacznie wyrażać tutaj swojej opinii, bo nie jestem ani kobietą, ani nie mam dzieci. Mimo tego wszystkiego - jak patrzę na ten film, to rzygać mi się chce od ilości przekłamania, obłudy i chamskiego wciskania mi czyjejś opinii pod pozorem "prawdziwej historii" o której radzę poczytać więcej (problemy finansowe pierwowzoru filmowej Abby skłoniły ją do przejścia na stronę tak wychwalanego 40 days for life, które zaoferowało jej pieniądze za wystąpienia, za dowód mogą świadczyć nawet jej wpisy na facebooku, które nie są spójne z jej wersją wydarzeń, ale które szybko usunęła - na szczęście w sieci takie rzeczy nie giną ;) )

ocenił(a) film na 7
bbbosa

Zaczynając od końca, nie uważam za konieczne tłumaczenie się ze swoich poglądów. Akurat w Polsce nasze społeczeństwo ma zdroworozsądkowe (jak do większości rzeczy) podejście do aborcji, tzn. uznaję je za zło, ale w niektórych przypadkach (vide twoje przykłady) za mniejsze zło. Uważam się za endeka a przez to staram się szanować i analizować argumenty każdej strony. Generalnie mierzi mnie poziom dyskusji pod tym filmem bo jest to już bitwa nawet nie na argumenty, a na zniewagi, która pobiła wszelkie rekordy zacietrzewienia (nie mówią o tej wymianie). Nikomu to nie służy, zwiększa polaryzacje i wzajemną niechęć. Znam argumenty przeciwko A. Johnson i nie przekonały mnie, że nie doszło u niej do przemiany. Prawda jest taka, że nie ma na to niezbitych dowodów, co wyszło na procesie (parę maili i wiadomości na face to nie dowód, tylko uprawdopodobnienie). Nie zgadzam się z krytyką dotyczącą aspektów technicznych, gdyż w mojej optyce trzyma się to pewnych standardów. Film ma ponadto, kilka obiektywnie poruszających scen (nastoletnia dziewczyna z ojcem oraz matka przy płocie), jednocześnie od początku twardo stawia tezę, że aborcja na życzenie jest złem, czy nie poruszenie innych przypadków jest w takim razie propagandą lub manipulacją, chyba nie do końca. Szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę argumenty zwolenników aborcji na tym forum (nie jest to dobry przykład, ale innego punktu odniesienia nie mam :) ). Większość tego co czytałem (ok. połowy forum) skupia się na udowodnieniu, że płód to nie człowiek (ogólnie ujmując) i że dziecko nie ucieka przed narzędziami w 12 tygodniu, a to ostatnie moim zdaniem i wielu lekarzy nie jest prawdą. Na pewno jedną rzecz bym odradzał. Mianowicie obronę PP, afery z nimi związane są znane już szeroko a praktyki budzą niepokój niektórych zwolenników aborcji. Z tego względu na film można też patrząc wąsko jako krytykę komercjalizacji aborcji (film porusza ten wątek ale go nie ciągnie). A na sam koniec, jesteś pewny tej 1? Serio pytam bo sam dałem jedynkę, chyba tylko kac wawie, nawet filmy propagandowe mają pewną wartość (choćby jako zbiór argumentów, lub artystyczną vide Pancernik Potiomkin). Tak radykalna ocena wskazuję na wybór emocjonalny, choć oczywiście mogę się mylić. Już i tak krytycy tego filmu pomogli mu próbami cenzury i wściekłymi atakami w mediach

ocenił(a) film na 1
Muad92dib

Jestem w 100% pewien tej jedynki, bo nie cierpię fanatyzmu - jeśli wobec czegokolwiek mógłbym być nietolerancyjny, to wobec skrajności, którą według mnie ten film reprezentuje. Jest po prostu szkodliwy dla społeczeństwa w moim odczuciu. Nie tłumaczę się przed Tobą, ale przed bandą imbecyli, którzy za chwilę doskoczą sobie do gardeł i zaczną dysputy pt. "zamknij mordę lewaku" i w odpowiedzi "pieprzony neonazista się odezwał" - obie strony konfliktu nienawidzę po równo.
Technicznie uważam, że film jest na beznadziejnie niskim poziomie i serio nie widzę w nim nic, co mogłoby mnie skłonić do podwyższenia oceny choćby o 1 punkt. Aktorstwo leży - jest tak sztuczne i nieprawdopodobne, że te wzruszające sceny wywołały raczej we mnie zażenowanie jak podczas oglądania telewizyjnych hitów pokroju "Szkoły" czy "Szpitala". Brak jakiegokolwiek pomysłu na oświetlenie planu, praktycznie każdy kadr oświetlony równomiernie światłem nawet nie próbuje nadać głębi tego obrazu - można dać tylko jedną zaletę tego zabiegu: wszystko widać :V. Scenariusz jest fatalny - one linery rodem z filmów z Seagalem (wystarczy przytoczyć jakikolwiek rzucony przez adwokata), do tego mamy nieudolnie wplecioną muzykę, która nijak ma się do tego, co dzieje się na ekranie. Postaci są kompletnie bezbarwne i jednowymiarowe, do tego mamy powtarzalne, absolutnie sztampowe ujęcia - nie znalazłem w tym filmie nic, co by zasługiwało na uznanie pod kątem technicznym. Według mnie jest to poziom The Room (wykluczając Wiseau, bo on jest kosmitą i jego gra aktorska wykracza poza skalę) pod względem aktorskim, reżyserskim, montażu i wszystkich innych aspektów. Nie ma nad czym się tu nawet rozwodzić i tyle. Oczywiście komuś może się to podobać, ale z całym szacunkiem - ocenianie tego filmu na 8 uważam, za grubą przesadę. 5 to jest absolutne maksimum, jakie mógłbym dopuścić, jeśli ktoś bierze pod uwagę aspekty techniczne. Jeśli jednak ktoś ślepo (albo prawie ślepo) podąża za przesłaniem filmu, to z pewnością da więcej, ignorując jego jakość. Tylko czy naprawdę - naprawdę - ten społeczny problem zasługuje na takie potraktowanie? Na taki kinematograficzny koszmarek? Czy nie dało się tego tematu lepiej ująć i zrealizować? Ja tego po prostu nie akceptuję, niezaleznie od przesłania - wkładam go gdzieś pomiędzy Martwicę Mózgu i Anakondę. Co do Kac Wawy, tak chętnie przytaczanej, jako przykład filmu na 1 - moim zdaniem - jakkolwiek zasłużenie otrzymała tak niskie noty - tak padła ona ofiarą zbiorowej mody na nielubienie tej produkcji :V. Są filmu gorsze, jak te dwa wymienione przed chwilą.

ocenił(a) film na 7
bbbosa

Dzięki za odpowiedź. Pzdr

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones