Patrząc od strony duchowej, film "Nieplanowane" można porównać tylko z "Pasją" Mela Gibsona - to po prostu trzeba obejrzeć.
"Nieplanowane" to historia Abby Johnson, jednej z najmłodszych dyrektorek kliniki aborcyjnej Planned Parenthood w USA. Po dziesięciu latach pracy, w wyniku braków personelu medycznego, została ona poproszona o pomoc i asystowanie przy aborcji. To wydarzenie sprawiło, że diametralnie zmieniła poglądy na tę kwestię.
Dzieło opowiadające historię Abby Johnson i odsłaniające kulisy przemysłu aborcyjnego wstrząsnęło Ameryką. Po raz pierwszy od wielu lat świadomość społeczna na temat aborcji oraz zmian w prawie uległa tak radykalnej przemianie. Od premiery 9 stanów w USA zmieniło prawo na bardziej chroniące życie, a kilkuset pracowników klinik aborcyjnych odeszło z pracy. Burza spowodowana próbami ograniczenia dostępu do informacji o filmie, a później trudności dystrybucyjne wywołały z kolei debatę o współczesnej cenzurze w mediach społecznościowych i wolności słowa, która otarła się nawet o amerykański Kongres. Niedługo po premierze było jasne, że „Nieplanowane” to coś więcej niż film – to zjawisko kulturowe i społeczne.
„Nieplanowane” to film, który naprawdę zmienia świadomość ludzi.