Rozumiem, że oglądałaś? Raczej biograficzny, bo ten film z propagandą nie ma nic wspólnego.

Też mnie właśnie zastanawia czy są w nim przedstawione wydarzenia i jest oparty na faktach co może powodować u co po niektórych ból pupki? Czy też jest propagandowy w słownikowym tego słowa znaczeniu (czyli nie na zasadzie "jestem za wolnością aborcyjną więc wszystko inne to propaganda")

Mam taką refleksję, że w zasadzie każdy film zawiera w sobie jakiś element propagandy gdyż prezentuje różne postawy w określonym świetle. Jak ponoć miał stwierdzić Lenin: Kino najważniejszą ze sztuk.Pojawia się natomiast pytanie czy zawarta w w/w filmie propaganda antyaborcyjna jest nachalna czy też nie. A nawet jeśli jest nachalna to czy służy słusznej sprawie czy niesłusznej? No a jeśli słusznej to czy skutecznie?
Jak na razie film jeszcze przed premierą wzbudził duże zainteresowanie. Podejmuje ważny temat. Oby go nie spłycił. Co do kwestii wolności. Niejaki Kant twierdził, że "Wolność to zrozumiana konieczność". Problemem pro-aborcjonistów jest to, że częstokroć okłamują swoje ofiary tak jak robiła to bohaterka w/w filmu. Tym samym "wolny wybór" ma charakter pozorny gdyż kobieta godzi się na to, że "pozbędzie się kłopotu" a nie na konsekwencję o których się z nią nie rozmawia. O tym , że dezinformacja jest na rękę personelowi klinik aborcyjnych może świadczyć historia Mary Wagner, która została skazana na ponad 7 m-cy więzienia za rozdawanie kobietom ulotek na temat aborcji. Ta kobieta znalazła się naprawdę w wiezieniu gdyż jej modlitwy i próby skłonienia do refleksji pacjentek oczekujących na zabieg budziły w niektórych z tych pacjentek dyskomfort - a w rzeczywistości burzyły "sielankową" atmosferę poczekalni i mówiąc brutalnie... psuły interes.

Trzeba by do wszystkich filmów i seriali netflixa dodać.

Nie dodadzą tam tylko filmy o gejach, lesbijkach i całym tym świecie LGBT.

wszsycy kochani defekujący powyżej: już widzę, że jest odpowiedni wniosek w kontrybucji, oczywiscie wraz z odpowiednimi źródłami, pozdrawiam cieplutko

Na ocenę filmu składa się wiele parametrów, na przykład: gra aktorska, atrakcyjność fabuły, emocje jakie film wywołuje i tak dalej. Wystawienie "1" tylko dlatego, że film w twojej ocenie jest propagandowy, to trochę nadużycie. Wedle tego wzorca "listę Schindlera" również należałoby wykreślić z panteonu filmów stulecia, bo narracyjnie zbiega się z antypolską propagandą prowadzoną przez antypolskie środowiska działające na rzecz restytucji żydowskiego mienia bezdziedzicznego.

jakie to typowe w Polsce że poglady dostaje się w zestawie: dostajemy Polaskiego antyaborcyjnego szura, a za chwile dochodzi do tego antysemickie szambo, które samo rozpalałoby piecyki, pewnie 5G smaży mózgi a ziemia jest płaska

Podobnie jak aborcja z LGBT i feminizmem, 300 płciami, przyklejaniem się do autostrady i chlapaniem obrazów farbami hehe niektórzy wierzą, że faceci mogą rodzić dzieci i to jest dopiero absurd a nie jakieś 5g

propagandowy ? dla morderców niewinnych bezbronnych dzieci takich jak ty !!!