W tym tygodniu mialem dylemat na co pojsc do kina. Planowalem wizyte na "Pathfinder", ale majac w pamieci totalny niewypal "13 wojownik", nie najlepszego "Krola Artura" oraz utwierdzony bardzo slabymi opiniami po I-szych pokazach zrezygnowalem. Wybralem "Disturbia" i nie zaluje.
Ten film jest znakomita rozrywka oparta na nienowym pomysle podgladaniu sasiadow. Warto szczegolnie zwrocic uwage na znakomita rezyserie, oczywiscie do Hitchcocka Caruso bardzo duzo brakuje, ale jest on juz solidnym rzemieslnikiem na ktorego filmach nie sposob sie nudzic. Film choc trzyma w napieciu jest jednak nakrecony w luznym tonie dzieki czemu oglada sie go bardzo przyjemnie.
Duzym sukcesem jest obsadzenie wschodzacej gwiazdy Shia LaBaeuf, ktorego pamietac mozna z malych rol w Constantine i I Robot. Teraz urasta na "gwiazde" dzieki kontraktom na Transformers i INDY IV.
Coraz wiekszymi krokami zbliza sie sezon letni, ktory przewiduje, ze osiagnie rekordowe wplywy. Choc osobiscie wolalbym filmy oparte na nowych pomyslach a nie niekonczace sie sequel'e.
Pozdrawiam
Spoko.Ja czekam na te super blockbustery ale fakt faktem...nie ma to jak zaskakujący film(na które nie czekasz a cię rozwala)
W USA pewnie mieszkasz.Widziałeś The Lookout możealbo The Hoax?
Nie widzialem niestety, choc szczerze powiedziawszy tylko ten pierwszy tytul mnie intryguje i chce go koniecznie obejrzec, glownie ze wzgledu na Josepha Gordon-Levitt, ktory jak dla mnie wyrasta na jednego z najbardziej intrygujacych aktorow mlodego pokolenia. Pamietamy go z serialu "Trzecia Planeta od Slonca", a na koncie ma wysmienite role w "Havoc", "Brick" i genialny wystep w "Mysterious Skin" szczegolnie polecam!!
A propos TAK mieszkam w USA.
Ciekawe, który przejmie pałeczkę po Goslingu...Gosling zostanie nowym Di Caprio a Di Caprio...no cóż on już jest na mega szczycie.