Dziwi mnie tak wysoka ocena tego filmu - zasugerowałam się nią i obejrzałam marnując
tym samym dwie godziny mojego życia. Przewidywalny w stu procentach, pierwsze dwie
trzecie (czyli większość) filmu ciągną się w nieskończoność i skupiają głównie na życiu i
relacjach nudnych amerykanskich nastolatków z nudnego amerykańskiego przedmieścia.
Po prostu sztampowy sriller.Nie polecam. Lepiej pójść spać. Albo pójść lepić pierogi.
Większość czasu jest smętna, a końcówka zrobiona nagle, na siłę.Czytając recenzję spodziewałem się więcej psychologii ludzkiej samotności, emigracji wewnętrznej, ucieczki w chore wyobraźnie. Niestety końcówkę wyobrażałby sobie inaczej... spoiler... główny bohater budzi się ze śpiączki po wypadku, albo zamykają go w zakładzie dla obłąkanych, gdzie wciąż ma lornetkę i ogląda każdą dziurkę w izolatce i w każde dziurce ma swojego sąsiada :D
A ja nie polecam kierować się jego opinią, jak się nie podoba to nie zaśmiecaj skoro jest wysoka ocena ktoś to np ja musi lubić!
zgadzam sie z Maribelle, tez zdziwila mnie wysoka ocena tego watpliwej jakosci filmu. Nic ciekawego, nudy, glupota, komercja. Az mi sie niedobrze robi jak sobie przypomne fabule. Film dla amerykanskich nastolatkow co jeszcze niewiedza, ze glowa sluzy nietylko poto zeby nosic ladne wlosy, albo czapke.
To nie jest rzecz gustu, to jest "brak walorow artystycznych" i slaby kunszt filmowy produkcji. Nawet biorac pod uwage ze to kino rozrywkowe i skierowane najwyrazniej do poczatkujacego widza.