No właśnie, intersujący temat straty i jej przeżywania ale podany od innej strony - mężczyzny. W dodatku w fajnym, jajcarskim klimacie z licznymi nawiązaniami (np. Fight
Club) czy też inspiracjami. Wbrew pozorom nie taki znowu przewidywalny i przez większość czasu intrygujący. Jak zawsze dobra postać Spacey'ego, grę...

Nawet fajny ale niesmieszny.

Widocznie Kevin nauczył się liczyć grając w reklamie BZ WBK - zrobił Kick Ass "Made in China" gdzie będzie do "skrojenia" 1,351 miliarda Chińczyków :D
niech tylko 1 % procent pójdzie do kina to i tak w Ch.j kasy zarobi :)

Film bardzo mnie zaskoczył i bardzo mi się podobał. Jest to naprawdę Przepiękny film ze Wspaniałą muzyką. Nie chcę nic pisać o fabule, by nie zepsuć nikomu jego seansu. Napiszę tylko, że zacząłem go oglądać z mieszanymi uczuciami ale już po 10 minutach film mnie po prostu wciągnął.
Dodam, że kompletnie nie rozumiem...

J.W.

Ogląda się przyjemnie, ale nie jest to nic nadzwyczajnego. Historia mało przekonująca, ale humorystyczna. No i Kevin Spacey w tym filmie bawi, ale pasuje tam jak kot w budzie :D

wtf?????

knot totalny i żenada. Jestem absolutną chinomaniaczka (nawet usiłowałam uczyć się chińskiego), oglądam prawie wszystko co dostępne z Chin- ale ten pseudofilm mnie zabił. ;(

Gniot nieprawdopodobny - chinska podróba - momentami wariacja na temat genialnego zresztą
Kick Ass z dodatkiem pokładów ckliwości. Kevin Spacey też zresztą gra jedną, firmową miną i
nawet jak udaje że coś go śmieszy, jest tak sztuczny że widać że udaje. Produkt placement Chivas
Regal od razu nasunął mi...