Ja też wolę Niesamowitego. Nie ogarniam, czemu ludzie tak na to naskakuja. Dla mnie ta seria jest lepsza bo i bohater lepszy, nie ma ckliwosci, patosu, lepsza akcja i historia. Ale główny bohater i Gwen to rządzą. Bardzo dobrze zagrane postacie, bardziej luzackie, rozrywkowe, czego o Kristen i Tobey nie można rzec.

Prawda.

Ja zacznę od tego ,że nie rozumiem jak ludzie mogą naskakiwać na Trylogię Raimi'ego , durnymi argumentami przykłady tak na marginesie :)

- Peter Paker płakał w Trylogii , skoro w Niesamowitym też Peter ma łzy w oczach kiedy umiera Gwen chociażby
- Nie jest w 100 % na podstawie komiksu , a od kiedy to jest przymusowe ? Od kiedy nie ma prawa być czegoś odmiennego ? , chciał wprowadzić coś od siebie i miał do tego prawo nie bądźmy aż tak rygorystyczni i zamknięci w ramach samego komiksu bo to nie ma sensu

Odnosząc się do Twojego komentarza , ja uważam ,że Tobey Maguire zagrał rewelacyjnie , ale każdy ma inny gust i prawo do własnego zdania ja tylko wygłaszam swoje :) Ciężko mi wybrać ,poczekałbym na trzecią część Niesamowitego aby ocenić Trylogia vs Trylogia , także póki co wstrzymuje się od głosu , choć jeżeli chodzi o rolę główną to pkt dla Spider-man'a

Tobey zagrał dobrze, ale postać która wykreowal była zbyt sztywna jak na superbohatera, dlatego wolę Garfielda.

poprawie postać która wykreowal była zbyt sztywna jak na spider-mana.Peter nie byl taki sztywniak w komiksach

Wiem, ale istnieją gorsi aktorzy :)

Taki pomysł reżysera :)

zly pomysł przesadzil z tym pomysłem

Jak kto uważa :)

ja jestem za pierwszym Spider-Manem

Wolę pierwszego Spider-mana.

Niesamowity Spider Man jest lepszy, chociaż starsza seria też była fajna.

jedynka nie dorównuje trylogii natomiast część 2 była całkiem niezła tu mogę wyżej dać na 2 niż na trylogię

Spider-men znacznie lepszy

Fajnie, że oznaczyliście spoilery <ok>

To wina poszczególnych wpisów nie całego postu...

Zdecydowanie Niesamowity Spider-Man. Garfield bije na głowę ckliwego Tobey'a, a postać Gwen to niezły kontrast dla wiecznie nadąsanej Mary Jane z trylogii Raimiego. Niesamowity nie ma żadnych dziur i głupot w scenariuszu, tak jak miało to miejsce w filmach z Maguirem. Wszystko jest tu naturalne i dopięte na ostatni guzik, bez durnych dialogów i tandetnego love story. Początkujący Spider-Man nie jest jeszcze w pełni ukształtowanym super bohaterem. Cały czas się uczy i dużo obrywa, a jednak nie rezygnuje ze swojego przeznaczenia. Jak dla mnie super!

Pozdrawiam.

Niesamowity Spider-Man jest znacznie bliżej komiksom, dlatego też oddaję głos na niego.

Stara trylogia o wiele przyjemniejsza do oglądania. Nawet chudy venom tego nie zmienia.