Film o intrygującym tytule, zapowiadający się jako ciekawe romantyczne widowisko z zabarwieniem komediowo - erotycznym miał predyspozycje by stać się ciekawą pozycją w wideotece każdego fana romantycznych przeżyć.
Niestety zamiast dawki ciepłego kina film oferuje nam
sprowadzenie życia tylko do seksu, a uczucia spłyca do poziomu burzy hormonów u dorastających nastolatków.

Główna bohaterka, o wątpliwym IQ, ma kolosalne problemy z własną seksualnością i mimo wszelkich starań męża nie jest wstanie "sfinalizować" aktu seksualnego. Sytuacja ta doprowadza jej męża do skrajnej wręcz depresji ponieważ ma wyrzuty i poczucie winy (niesłusznie zresztą) za brak orgazmów żony.

Priscilla Chase, bo tak się nazywa nasza bohaterka, próbuje coś z tym zrobić, choć jak się okazuje tylko dla własnej wygody. Kursy, szkolenia seksualne, wreszcie sex shop i ..... od tej pory film całkowicie traci resztki i tak czerstwego humoru. Pani Chase całkowicie zatraca sie w zadowalaniu samej siebie, co dobija do reszty zrozpaczonego Pana Chase. Poczucie bezradności i żenujący wręcz poziom intelektualny żony, która kompletnie nie potrafi czytać między wierszami, popycha go do innej, dużo młodszej kobiety. Daje mu ona, zapomniane już,poczucie spełnienia i dowartościowania lecz.... wyjeżdża zostawiając rozkochanego mężczyznę samego w swoich czarnych myślach. Sytuacje życiowe jakie doświadcza Jack Chase kreują obraz postaci dramatycznej, bez grama iskry komediowej ( patrz gatunek filmu ).
Z kolei główna bohaterka, Priscilla Chase zaczyna korzystać z życia na lewo i prawo zmieniając się w używając delikatnego sformułowania "niewyżytą nimfomankę"... ( tragikomiczna żenada )

Reasumując jest to film dla wytrwałych, lubiących dramaty, zdrady i generalnie smutne kino widzów. Jednakże nawet tak zawężając grono oglądających zaryzykuję stwierdzenie, że będą oni mieli problem z polubieniem opisywanej produkcji. Film jak dla mnie był dobijająco – irytujący. Na pewno nie jest to komedia! Dziwi mnie fakt umieszczenia takiej informacji w gatunku filmu. Całkowicie ODRADZAM oglądanie go podczas romantycznego wieczoru we dwoje!

Ps
Trzeba jednak przyznać, że film niesie jedno ciekawe przesłanie:
" Nic nie może się facetowi przytrafić gorszego w życiu niż głupia kobieta "
Pozdrawiam :)