Niestety to nie jest "Uwierz w Ducha" raczej jak komedia "Jak w niebie" - gdybyś chociaż trochę zwiastunu obejrzała to byś tak szybko nie osądziła. Jak sie nie wiem to sie trzyma emocje na wodzy. Filmu nie widziałam, ale zamierzam nawet jeśli wszyscy piszą że to chłam ;)

Wiesz... Nie oglądałam zwiastunu i najmniejszego zamiaru nie mam, ja wolę fantastykę stylu "Harry Potter" i "Armageddon". Coś takiego mnie raczej nie interesuje. Dlatego wyrażam swoją opinię, bo czytając o tym filmie, widzę podobieństwa. A tego nikt mi nie zabroni ani nie zabierze.

Najpierw zobacz .....a potem komentuj.

Więc tak. Wisz, że nikt nie zabroni mi komentowania, więc niepotrzebnie wyrażasz swoją bezsensowną opinię. Będę komentować co i kiedy mi się będzie podobało.

Ehhh .No właśnie może byś najpierw zobaczyła .To tak jakby dać ocene filmowi a go nawet nie obejrzyć pff;/ Ostatnio miałam jakąś chyba komedie ;p przeczytałam o niej opinie i odechcialo mi sie jej ogladac.Nom jedak nie mialam filmow do obejrzenia to obejrzałam i była ŚWIETNA.Aha i nikt ci nie zabrania komentować ale fakt ; najpierw obejrzyj potem komentuj .A i moim zdaniem podobne do: Jak w niebie też niejest hmmm...ma troche mroczniejszy klimat! Pzdr. :))

nikt ci tez nie zabroni ugruntowywania celnej tezy, ze nigdy nie byłoby wiadomo ilu jest na swiecie glupkow gdyby nie internet.

Obejrzałam i stwierdzam, że owszem, nie jest to film z górnej półki ze złotym napisem V.I.P, ale z pewnością nie przypomina "Uwierz w ducha";)

a12dobosz a moze bys tak laskawie zajela sie dawaniem opini takim filmom jak harry potter i inne tego typu?! bo tego filmu nie widzialas a jak wiadomo nie ocenia sie smaku cukierka przed sprobowaniem go!

ty wez najpierw obejrzyj a nie sie wypowiadasz ;// to jest masakra bo film naprawde dobry..

Kochani nie ma się co denerwować na tą osobę. Jej wypowiedź pokazuje po prostu jaki jest jej poziom. Czyli dno.

Nie jest moim celem komentowanie jakości tego filmu. Zastanawia mnie jednak użycie przez autorkę komentarza słów " Ludzie , no bez przesady"... no właśnie, bez przesady. Chciała błysnąć, a skompromitowała się totalnie. Ale cóż, dziecko, życie.... jak będziesz jechała dalej na cudzych, nie na swoich opiniach, i nie będzie ci się chciało nawet zweryfikować zasłyszanych gdzieś plotek, tylko dalej będziesz je przetwarzała i z butą idioty przedstawiała jako własne poglądy, to jeszcze nie raz i nie dwa się zblamujesz...