wszystkoi bylo opisane w filmie, nalezy go obejrzeć dokładnie.

ps. w tamtym roku zimy też prawie nie było ;))

Zastanawiam się jakim głupcem trzeba być, żeby nie widzieć tego, że nasz klimat się zmienia i że to może w przyszłości stanowić poważny problem. Kolego, my nie zginiemy, ale nasze wnuczki mogą mieć wiele problemów, przez to, że teraz lekceważymy ten problem.
Będzie coraz cieplej i będziemy odczuwać tego poważne skutki. Obecnie jest stan przejściowy, który nie trwa kilka lat, ale kilkadziesiąt, albo i kilkaset, ale za kilkadziesiąt lat lato to będzie jedna wielka susza, temperatura będzie dochodzić do 40stopni, a zimy przestaną straszyć nas zimnem i śniegiem.
Wiem, że trudno ci jest wyobrazić sobie, że to że teraz masz włączone światło w całym mieszkaniu, że w gniazdku zostawiłeś ładowarkę od telefonu, która czerpie prąd, że stojąc w korku zanieczyszczasz środowisko, nie wpływa na świat i klimat.

p.s pamiętam jak 10 lat temu święta bez śniegu to było coś niewyobrażalnego, dzisiaj to norma i nikt w mojej rodzinie nie oczekuje śniegu 24 grudnia.

A skądże bierzesz tą tajemną wiedzę o tym jaka będzie temperatura za kilkadziesiąt lat? Nie twierdzę, że tak nie będzie. Być może tak, ale straszenie ludzi Saharą w Skierniewicach czy Hajnówce jest śmieszne. Jest tyle różnych ekspertyz dotyczących globalnego ocieplenia, że przytaczanie najbardziej skrajnych danych (jeżeli w ogóle powołujesz się na jakiekolwiek) jest po prostu populizmem. Ja mam to szczęście, że studiuję ochronę środowiska, a dzięki temu temat ten mam dość dobrze poznany. I akurat na mojej uczelni zdecydowana większość kadry jest sceptyczna, jeżeli chodzi o to, że to człowiek jest winowajcą globalnego ocieplenia. Nie twierdzę że to oni na pewno mają rację, nie robię z nich (ani tym bardziej z siebie) świętej wszystkowiedzącej krowy, ale jakoś wierzę bardziej swoim wykładowcom, niż Panu Gore'owi, którego dom ponoć zużywa kilkakrotnie więcej energii niż statystycznego Amerykanina (a naród ten z ekologii bynajmniej nie słynie), a recepty na uratowanie ziemi przedstawia z samochodach hybrydowych czy "energooszczędnych" świetlówkach. I zastanawia mnie bardzo dlaczego wykresy, które mam na zajęciach dotyczące np. przebiegu temperatury w ostatnim czasie, czy też stężenia CO2 za cholerę nie pokrywają się z tymi z filmu. Poza tym jakieś 30 lat temu wielu z naukowców, którzy teraz straszą globalnym ociepleniem, ostrzegało przed mającą wtedy nastąpić kolejną epoką lodowcową. Jak się to skończyło nie trzeba mówić.
Może rzeczywiście gotujemy sobie apokalipsę, ale może jednak wszystko jest OK. Nie wiem. Ale błagam żeby nie uznawać za pewnik wszelkich haseł, które usłyszało się w mediach.

A, i fajny artykuł znalazłem:
http://www.polityka.pl/idzie-zimno/Lead30,936,251186,18/
jest do niego też dość krytyczny komentarz, który przytaczam dla równowagi:
http://www.polityka.pl/komentarz-prof-krzysztofa-kozuchowskiego-do-raportu-prof- dr-hab-zbigniewa-jaworowskiego-pt-idzie-zimno/Lead33,1751,256474,18/?forum_id=15 272&fpage=Threads

i jeszcze coś na wesoło:
http://pl.youtube.com/watch?v=-CaIqW1WfPI

Oczywiście ta temperatura była tylko przykładem, chodziło mi o to, że będzie panowała susza ( przynajmniej latem ) bo patrze na świat i widzę w jaką stronę to wszystko zmierza. ( np. wczoraj tj. 15.12.08 we Wrocławiu można było chodzić bez kurtki zimowej itp, bo tak pięknie słonko grzało )
Zadaję sobie również sprawę z tego, że jest tak samo dużo przeciwników co zwolenników globalnego ocieplenia, dla mnie przestała to już być sprawa naukowa, ponieważ jak sam napisałeś naukowcy różne rzeczy przepowiadali.
Bardziej kieruję się w stronę wiary, przekonania, że to co robi obecnie człowiek zagraża środowisku i możliwe są konsekwencję w przyszłości.

A jeśli chodzi o CO2 to wiem, że w dzisiejszych czasach stężenie dwutlenku węgla nie jest największe w historii naszej planety, ( w XVII w bodajże było 3x większe stężenie CO2 ) ale przypuszczam, że dzisiaj bardzo przyczynia się człowiek do ilości CO2 w powietrzu. Dawniej był to pewien rodzaj samooczyszczenia się ziemi ( tak myślę ) ponieważ bo globalnym oziębieniu musiało przyjść globalne ocieplenie.

Dzisiaj nic nam nie zagraża, ale za 200 lat, kto wie?

"ale przypuszczam, że dzisiaj bardzo przyczynia się człowiek do ilości CO2 w powietrzu." Może zamiast "przypuszczać" poczytałbyś, co nieco. 96% co2 do atmosfery emitują morza i oceany, zaskoczony? Propagandowa papka telewizji i "autorytetów" zrobiła Ci z mózgu wodę. Ciekawe, czy wiesz, że między IX a XI wiekiem na Grenlandii było bardzo zielono i rosły sobie tam owoce cytrusowe. I teraz pytanie: myślisz, że to człowiek spowodował, przez palenie ognisk, takie zjawisko? Natura sama reguluje takie procesy, człowiekowi nic do tego.

Doskonale wiem, że w przeszłości były bardzo wielkie zmiany klimaty ( zamarznięty Bałtyk itp. ) Czy człowiek ma coś do zmiany klimatu, myślę, że coraz większy ma wpływ i to jest kwestia wiary, więc nie mamy o czym dyskutować. Uwierz mi, nie oglądam telewizji i nikt nie zrobił mi wody z mózgu ;]

Ocieplenie klimatu istnieje, jasne, ale to nic innego jak zwykła zamiana klimatu. Od zawsze to było i będzie, a to całe Globalne Ocieplenie to tylko trzepanie kasiory na spanikowanym tłumie, który chce na to przeznaczać podatki. Człowiek ma na to mały wpływ. I zamiast zajmować się prawdziwą i potrzebną ekologią, ludzie patrzą tylko na to GO. Bzdura.

jakby to rzec- do prawdy to dostepu nikt nie bedzie mieć więc mozna sie kłucić:P i nawet jezeli pan gore mowil prawde to albo mu sie wierzy albo nie

hahaha na Grenlandii cytrusy, masz fantazje, a co2 to co2 tu chodzi o wolne freony i inne gazy cieplarniane ale nie powiem dowcip przedni

Nie chodzi o CO2, tylko o inne gazy cieplarniane, powiadzasz. To o co w takim razie UE robi taki ambaras ze zmniejszaniem emisji CO2? A jeśli chodzi o kwestię fantazji... hmm... dla mnie to bardziej kwestia wiedzy, ale rozumiem, że dla kogoś pozyskanie jej może stanowić wręcz barierę nie do przekroczenia - barierę zahaczającą o sferę fantazji. Poczytaj sobie, jak Wikingowie w X wieku wylądowali na Grenlandii. Notabene, jak myślisz, skąd się wzięła tak tajemnicza nazwa tej części świata należącej do Danii? Nie kojarzy Ci się z kolorem zieleni? Jeśli się nie domyślasz, to powiem Ci, że nazwa Grenlandia ("Zielona ziemia") pochodzi właśnie od zastanej tam przez Wikingów wszechobecnej zieleni. Mam nadzieję, że teraz już rozumiesz, iż globalne ocieplenie to skok na kasę, naszą kasę! Pozdrawiam.

Zacznę od pozytów, dokument świentnie zrealizowany, widać że wielki sztab ludzi działał przy nim, dodatkowo wtrącenia z życia osobistego, pobudząją emocję, dzięki czemu tworzy atmosferę bezinteresowności, lecz tak niestety nie jest. Pierwsze, co taki jest system w Ameryce, i jeśli nie zostały sfałszowane głosy elektorskie, to wszystko było ok. Na sprzedaży praw do emisji CO2 zarabia się miliony. Powiedzcie, mi dlaczego nie ma kary pozbawienia wolności za tą emisję (tym bardziej że kataklizm ma nastąpić za kilkadziesiąt lat), a płaci się pieniądze. Proste, chodzi o pieniądze. A teraz na podstawie faktów, ukaże głupotę dokumentu ( nie mówie, że globalne ocieplenie nie istnieje, ale napewno ten pan gada głupoty). Więc:
1. Topnienie lodów w Arktyce i na Antarktydzie doprowadzi wkrótce do podniesienia poziomu wód morskich o 6 metrów. Nieprawda. Według większości naukowców, mogłoby do tego dojść za ponad tysiąc lat.
Przyczyną topnienia wiecznego śniegu na Kilimandżaro jest wyłącznie globalne ocieplenie spowodowane działalnością człowieka. Według uczonych, nie ma na to wystarczających dowodów.
Wiele polarnych niedźwiedzi utonęło z powodu topnienia lodów arktycznych. Dotychczas znaleziono tylko cztery martwe zwierzęta, które utonęły w czasie sztormu. (na podstawie decyzji Sądu Najwyższego w Anglii, zabraniający używać tego filmu jako materiał dydaktyczny).
2. Rok 2008 ogłoszony najzimniejszym w stuleciu, co podała nawet GW (źródło: http://www.wiadomosci24.pl/artykul/rok_2008_to_najzimniejszy_rok_od_poczatku_stu lecia_74270.html). Choć, i tak napisano, że globalne ocieplenie nas zniszczy :D.
3. Wykresy bez żadnych potwierdzeń i źródeł, na których widać liczne błedy, zgodnie z przekazami historycznymi, najzimnieszymi latami w ostatnich dwóch tysiącleciach był wiek 16 (Bałtyk - bryła lodu).
4. Proszę dalej, 19 tyś. naukowców podpisało się pod postulatem, stwierdzającym, że nie wiadomo czy człowiek jest winny globalnemu ociepleniu. Postulat przygotowany przez CNN (źródło:http://www.pardon.pl/artykul/2766/nobel_dla_klimatycznego_gore_a_zwycies twem_marketingu/2).
5. Cytat z książki Alberta Gore'a :
We learned, for example, that in some areas of Poland, children are regularly taken underground into deep mines to gain some respite from the buildup of gases and pollution of all sorts in the air. One can almost imagine their teachers emerging tentatively from the mine, carrying canaries to warn the children when it's no longer safe for them to stay above the ground."
Zrodlo: "Earth in the Balance"
Autor: Al Gore
tłumaczenie : Dowiedzieliśmy się na przykład, że w niektórych rejonach Polski dzieci są regularnie zabierane pod ziemię do głębokich kopalń, aby choć na chwilę odetchnąć od nagromadzonych w powietrzu gazów i zanieczyszczeń wszelkiego rodzaju. Możemy sobie wręcz wyobrazić ich nauczycieli wychylających się niepewnie z kopalń, biorących ze sobą kanarki, aby ostrzec dzieci, jeśli na powierzchni nadal nie jest bezpiecznie
6.W tej samej książce jest o zanieczyszczeniach w Wiśle, fakt są ale nie tak wielkie.
Jak będę miał czas to jeszcze dopiszę. Troche informacji o Albercie ;): http://7dni.wordpress.com/tag/al-gore/

Bardzo lubię, kiedy ktoś pisze post, z którego można się czegoś dowiedzieć. Do tego nikogo nie obraziłeś (nawet Alberta ;). Dziękuję.
Strona z linku ciekawa, też dzięki.

Od siebie dodam, że czułem się urażony podczas oglądania tego filmu. Obrażono moją inteligencję, moja wiedzę o świecie. Wykres w postaci czerwonej kreski pnącej się w górę... co to jest? To oraz facet w drogim garniturze i jego gładkie słowa mają mnie przekonać do tych idei?
Sama realizacja filmu obudziła moja czujność-to nie jest film dokumentalny, tylko wyreżyserowany scena po scenie.
Kiedy robi się fałszywy dokument o podłożu czysto naukowym, po prostu nagina się fakty. Tutaj zabrano cały format filmu dokumentalnego, zastąpiono go autopromocyjną sekwencją scen manipulującą naszym odbiorem filmu i zawartymi w nim faktami, a prowadzących do jednego wniosku:
"Teraz już wiemy co jest złe, a uświadomił nam to Al Gore. Dzięki, jesteś bohaterem, Al". Jak wiemy Albertowi to zamierzenie udało się zrealizować.

W środowisku akademickim z którym mam kontakt (nauki przyrodnicze), mają swoją rację bytu także teorie na pierwszy rzut oka tak śmieszne, jak puchnięcie/pęcznienie Ziemi - co ma zastąpić teorie o ruchu płyt kontynentalnych. Problem z wyśmianiem takiej teorii pojawia się, gdy usłyszymy fakty które je popierają. Wówczas trzeba rozsądzić, przyznać częściową rację, lub choćby zaakceptować odmienne opinie.
Piję tu do osób, które znają efekt cieplarniany z TV i czasem tylko na tej podstawie gotowi są bronić utartych prawd. Zadajcie sobie trud poszukania odpowiedzi.

Ten film to dla mnie kolejny argument za tym, żeby tej prawdy szukać samemu, zamiast przyswajać powszechnie utarte zwroty i teorie. Patrzcie-dla wielu ludzi to ewidentny stan rzeczy, że mamy efekt cieplarniany. Tak samo jak niegdysiejszy pogląd o tym, jak płaska jest ziemia. Na szczęście ktoś miał odwagę ruszyć głową i podważyć te "fakt", potem ktoś miał odwagę to przyjąć, potem ogłosić światu. Mam nadzieję, że z efektem cieplarnianym wywołanym przez człowieka będzie tak samo.