Jedna frakcja (ta w garniturach, nie pamiętam ich nazwy) chciała rządzić wszystkim i wszystkimi co nie spodobało się tej "wysportowanej" frakcji. Bo frakcja w "garniturach" chciała wybić frakcję która jest "dobroduszna", bo dla frakcji w "garniturach" jest zarazem bezużyteczna.

No i przy okazji frakcja w "garniturach" wybija "niezgodnych" bo mają ponadprzeciętne umiejętności przede wszystkim psychiczne.

A jeżeli ktoś jest mądrzejszy od frakcji w "garniturach" to stanowi dla nich zagrożenie na polu rządzenia i władzy, bo "niezgodny" nie da sobie, że tak powiem w kaszę dmuchać. Widzi więcej niż inne frakcje.

Bardzo dziękuję :)