Wlecze się niemiłosiernie, jest ckliwy, a niski budżet okazał się zbyt niski, by zrobić nawet coś przeciętnego. Przeplatają się teledyskowe obrazki oraz ckliwe wzloty i upadki bohaterów. Jeśli wspomnieć o czymś dobrym to o dobrze zrealizowanych ujęć męskiego ciała, które (o zgrozo!) wypada lepiej niż Paryż! Film nie jest wstanie nas niczym zaskoczyć, bo z góry wiemy jak romans się i potoczy i skończy...