PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=763837}

Niezwyciężony

Stronger
6,5 13 884
oceny
6,5 10 1 13884
5,1 10
ocen krytyków
Niezwyciężony
powrót do forum filmu Niezwyciężony

Czyżby nominacje dla aktorów? ?

ocenił(a) film na 4
pelkie

Maslany będzie się trudno wcisnać, chyba że poza tymi wielkimi gwiazdami i damami Hollywoodu bedą chcieli dać szanse newcomerce (w kolejce na przyszły rok czekają już Lawrence, Streep, Chastain, Dench, Winslet, McDormand, Mara, Moore). Także wszystko zależy w sumie od dobrej kampanii i obecności na kilku jesiennych festiwalach za oceanem. To samo tyczy się Gyllenhaala, choć on zdecydowanie nie jest już nowicjuszem (licząc 1 nominację i 5/6 pominięć a może nawet więcej). On może mieć łatwiej, bo znowu wydaje się, że w przyszłym roku wyścig Pań będzie bardziej zacięty, a u Panów wszystko będzie jasne z 5 nominowanymi.
Ciekawe czy pokierują kampanię tego dzieła tak, żeby też Miranda Richardson się ucieszyła z nominacji...

qoobson41

Co do Maslany to nie do końca jest taka "newcomerce" ,trochę już ją znają choćby po nominacji do złotych globow z 2014 roku...a poza tym Felicity Jones za "Teoria wszystkiego" też była newcomerce.

ocenił(a) film na 4
pelkie

Pisząc "newcomer" albo "newcomerka" mam zazwyczaj na myśli osobę, która jeszcze nigdy nie została doceniona przez Akademię nominacją w jakiejkolwiek kategorii.
Przykładowo: Ruth Negga otrzymując pierwszą nominację do Oscara w tym roku za aktorkę pierwszoplanową w filmie "Loving" przestała być dla mnie "newcomerką". Ale dopóki jej nie miała typowałem ją jako: "1 miejsce wśród 5 nominanowanych, jakim chcemy docenić jakiegoś newcomera".

ocenił(a) film na 9
qoobson41

Niestety wątpię w nominację dla Tatiany za ten film, ale też spokojny jestem. Jeszcze się dziewczyna nagra i jeszcze nagród nazdobywa.
Fajnie że się jej udało przecisnąć do ścisłego hollywood :)

pelkie

Mam przeczucie ze akademią Wreszcie doceni Jake za tą rolę. Oscar2018!!! Nadchodzi!!!

ocenił(a) film na 7
pelkie

Trailer jest świetny, na pewno będą szanse, i będę mu kibicować <3

pelkie

Mimo iż filmu jeszcze nie widziałem to już teraz uważam, że należy się mu chociaż nominacja. Świetny aktor a po trailerze widać, że rola była bardzo wymagająca i bardzo dobrze zagrana. Mam nadzieję, że cały film tylko to potwierdzi.

ocenił(a) film na 8
pelkie

Po seansie myślę, że nominacja dla Jake'a jest prawie pewna lecz jeszcze nie wiadomo jak wygląda konkurencja.

ocenił(a) film na 8
maksss006

Co do reszty filmu nie jestem pewny czy będą nominacje najbardziej prawdopodobna wydaję się reżyseria ale do grudnia jeszcze dużo czasu

użytkownik usunięty
maksss006

Konkurencja dla Jake'a w tym roku jest taka:

Daniel Day-Lewis "Phantom Thread"
Gary Oldman "Darkest Hour"
James Franco "The Disaster Artist"
Joaquin Phoenix "You Were Never Really Here"
Bryan Cranston "Last Flag Flying"
Denzel Washington "Roman Israel, esq"
Jeremy Renner "Wind River"
Tom Hanks "The Post"
Hugh Jackman "The Greatest Showman"
Benedict Cumberbatch "The Current War"
Donald Sutherland "The Leisure Seeker"
Sam Elliot "The Hero"
Daniel Kaluuya "Get Out"

Na dzień dzisiejszy mamy drugą połowę września i nie wiadomo na 100%, kto poza Danielem Day-Lewisem i Gary Oldmanem może być nominowany, ale stawiam mocno na Joaquina Phoenixa i Jamesa Franco.
Jake ma 37 lat, a taki Al Pacino dostał swojego jedynego Oscara dopiero w wieku 52 lat, więc pan Gyllenhaal też dostanie Oscara w przeciągu najbliższych 15 lat. Chyba, że będzie tak jak z Peterem O'Toolem i Richardem Burtonem, że będzie nominowany 7-8 razy i w końcu nie dostanie tej nagrody za swojego życia, chociaż on na razie ma jedną nominację. Jeżeli nie ten rok, to inny, a patrząc na to jacy aktorzy są w przewidywaniach Oscarowych, to może być troszkę ciężko dla niego nawet z nominacją, chociaż zobaczymy w styczniu czy mu się uda :P

ocenił(a) film na 4

Podpisuję się pod Twoimi wywodami na temat szans Jake'a na zdobycie złotego rycerzyka przed własną śmiercią. Czasem mi się wydaje, że Jake musiałby umrzeć i dopiero wtedy Akademia by go doceniła. Pomijali wiele fantastycznych ról Jake'a, ale teraz chyba nadszedł jego czas... na nominację :") Stronger będzie miał pewnie mocną kampanię po zaje******* recenzjach (96% na RT) i jednoznacznemu uznaniu roli Jake'a. Do tej pory takie filmy jak Southpaw czy Nightcrawler chyba po prostu nie trafiały w gusta Akademików: pierwszy został zjechany przez krytyków, a drugi mógł być po prostu zbyt mroczny i przez to niezrozumiały, a rola Gylenhaala nie była w Nightcrawlerze też jakaś oscar-baitowa. Teraz zdecydowanie jego film to historia pod Oscary (a przynajmniej tematycznie bardzo współgra z motywem nominowania ludzi po przejściach/w chorobie/niepełnosprawnych itp), dlatego przyszły rok to prawie na pewno długo wyczekiwany powrót Jake'a na piedestał. Wygrać, to nie wygra, bo Gary Oldman już ma kwitek na Oscara w swojej ręce i to dla niego Akademia odpokutowuje swoje winy.
Dochodzę teraz do momentu, w którym cześciowo się z Tobą nie zgadzam. "Konkurencja" dla Jake'a o drugą nominację w życiu przestała być tak silną konkurencją (a przynajmniej Twój spis przestał być w dużej części aktualny). A mianowicie: Benedict "Holmes" może pomarzyć o nominacji w przyszłym roku, bo wielka nadzieja Weinsteinów - "The Current War" nie spodobała się na Festiwalu w Toronto i z recenzjami na poziomie 31% nie pomoże nawet premiera w USA w listopadzie. Ten film przegrał już wszystko. Donald Sutherland to kolejne nieaktualne nazwisko - nie nominują gościa, któremu dają w tym roku Honorowego Oscara i na pewno nie za film, który ląduje z datą premiery 19 stycznia ("The Leisure Seeker" już się nie kwalifikuje). Denzela Washingtona szanse znacznie spadają po tym jak na TIFF Roman Israel pomimo świetnej roli pierwszoplanowej nie zachwycił krytyków... Musieliby mocno pchać Denzela i zrobić ogromną kampanię na Globach czy innych prasówkach. Dla mnie na tę chwilę Denzel wypada też z tego względu, że w zeszłym roku był naprawdę blisko statuetki, więc teraz dadzą mu odpocząć ;)) Sam Elliot to problem daty premiery (czerwiec to właściwie przepis na zapomnienie) i "nieprzyciągajacych uwagi" recenzji - ani one genialne, ani bardzo złe... Do tego mały dystrybutor - The Orchard... Jedno jest pewne: Elliot nie jest w czołówce pretendentów do nominacji.
Z kolei wszyscy sympatycy Phoenixa muszą schować głowę w piasek, bo Mistrz po raz kolejny został zdystansowany, tym razem przez zmianę daty premiery :(( Tak, "You Were Never Really Here" pomimo nagród w Cannes dostało datę premiery w I kwartale 2018 roku.
To wszyscy których bym wykreślił z Twojej listy. Day-Lewis, Jackman i Hanks to na razie nazwiska na papierze - czekamy na premiery, a w przypadku Hanksa i Daniela można zacząć obawiać się o ich powodzenie. Ani "The Post", ani "Phantom Thread" nie mają jeszcze trailera, więc czyżby któryś miał się załapać na przyszły rok jednak? A może któryś z nich doświadczy "syndromu Scorsese" z zeszłego roku? O te dwa nazwiska mam obawy, trochę większe o Hanksa (pomijali go tyle już razy w ostatnich latach), ale wokół nowego Andersona kompletnie nic się nie dzieje, więc Day-Lewis też zagrożony.

użytkownik usunięty
qoobson41

Tak, mój wpis w dużej mierze jest teraz nieaktualny, to prawda, lecz mimo wszystko uważam, że Sam Elliot ma duże szanse na nominację. Tak, data premiery całkiem odległa, ale jego rola wydaje się być bardzo Oscarowa. Akademia lubi filmy o aktorach, więc z jednej strony ma szansę, ale z drugiej rzeczywiście nie ma, bo "czerwiec". Denzel cały czas ma sporą szansę na nominację, krytyka filmu to nie jednak krytyka aktora i ile razy już było takich przypadków, że aktor został nominowany za niezbyt dobrze przyjęty film? Przypominam, że "Strasznie głośno, niesamowicie blisko" ma na Metacritic tylko 49% pozytywnych recenzji, a zostało nominowane do Oscara w "Best Picture", a do tego nominowano Maxa Von Sydowa, który chyba nigdzie indziej nie był nawet nominowany. Więc patrząc na tamten film, Washington cały czas ma spore szanse na nominację.
Jak to pisałem, to też nie wiedziałem, że Donald Sutherland dostanie honorowego Oscara, ale czemu historia miałaby się nie powtórzyć? W 1979 roku było tak z Laurence'em Olivierem, że dostał nagrodę honorową i był nominowany jako "aktor pierwszoplanowy". Ale data premiery rzeczywiście nie sprzyja ani Sutherlandowi ani Mirren.

Też się bardzo boję o "Phantom Thread", bo jest październik, a na IMDB cały czas widnieje informacja, że jest w post-produkcji. Ale może wypuszczą trailer miesiąc przed premierą nawet, takie przypadki też się zdarzały z tego co czytałem. Na "The Post" nawet nie czekam, zobaczę z ciekawości ten film, ale nie jest to nic oczekiwanego przeze mnie. Ten film wszędzie jest wysoko w przewidywaniach, bo to Spielberg, a nawet gdyby to był słaby film, to by był nominowany. Siła nazwiska niestety działa w jego wypadku. W nominację dla Hanksa też jakoś wątpię, ale Streep znowu może być nominowana za to, że jest Streep.

Moim zdaniem Oldman nie ma w 100% zapewnionego tego Oscara na chwilę obecną, bo nie wiadomo jakich konkurentów jeszcze będzie miał. I przez to, że Joaquin Phoenix nie ma już szans, to moja piątka nominowanych wygląda następująco:

1.Gary Oldman
2.Daniel Day Lewis
3.James Franco
4.Sam Elliot
5.Jake Gyllenhaal

Przez ten brak Mistrza typowanie kandydatów jest trudniejsze. Denzel ma praktycznie takie same szanse co Jake. Są pogłoski, że Bryan Cranston gra drugoplanową rolę w "Last Flag Flying", więc on odpada i jego miejsce zajmuje Steve Carrell. Poza nimi Jeremy Renner, Daniel Kaluuya i Robert Pattinson mają niemałe szanse. Mówią, że wampirek zagrał najlepszą rolę w swojej karierze, w dodatku doskonale, więc kto wie, czy nie miałby szans na nominacje.
"The Greatest Showman" jest prawdopodobnie słabym filmem i Jackman też ponoć nie powalił, więc u niego też szanse maleją. Takie informacje z pokazów testowych są i na ile w tym prawdy, że to słaby film i słaba rola, to nie wiem.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones