Właśnie oglądam na TVN Nigdy w życiu, i moją uwagę zwrócił fakt, że w trakcie pierwszej kolacji Judyty i Adama leciała inna piosenka niż zawsze, tzn. nie było piosenki Gordona Haskela, tylko coś totalnie nie pasującego do tej sceny. WIE ktoś czemu??
Prawdopodobnie skończyła się licencja na wykorzystanie muzyki. Podobne zjawisko zauważyłem w produkcjach z Hollywood - w kinie na projekcji inna muzyka, na DVD po kilku latach inna (na przeczucie - "tańsza" do wykupienia).
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.