Film opowiada historię w pewnym sensie naukowca Davida Mallory, który od lat zajmuję się zamkami, a raczej zabezpieczaniem ich w jak najbardziej wymyślny sposób. Kiedy tworzy dzieło swojego życia (system alarmowy bez przewodów) dostaje propozycję od wielkiej firmy złamującej się ochroną budynków. Nie przewiduje tego że walczący z nim od lat w branży 'kolega' chce wykupić jego patent i odstawić go w niepamięć. David Mallory ma jeden sekret jest nim owy nocny klucz, który blokuje wszystkie alarmy i pozwala wejść do budynku bez żadnego kłopotu. Kiedy pada ofiarą podstępu swojego przyjaciela, postanawia udowodnić mu że jego system ma wiele wad. Przybiera pseudonim Night Key i w każdym miejscu napadu pozostawia notkę o swoich poczynaniach. Mallory przygarnia pod swoje skrzydła drobnego złodziejaszka i przez jego za długi język ściąga na siebie zainteresowanie miejscowych mafiozów.
Night Key to bardziej kryminał niż Sci-Fi, lecz ma swój urok.
Boris Karloff ciekawie wypada jako niedowidzący starzec który jest popychadłem w rękach mafii.
Polecam fanom Karloffa w innym wydaniu niż kino grozy.